Tag: higiena jamy ustnej

Od zębów zaboli cię głowa

Uporczywe bóle głowy? Przyczyna może tkwić w zębach! Dowiedz się jakie problemy z zębami mogą powodować bóle głowy, jak rozpoznać źródło bólu i gdzie szukać pomocy.

Najczęściej na ból głowy reagujemy szybko. Sięgamy po tabletkę i… powinno być po sprawie. To proste rozwiązanie nie zawsze jednak działa, zwłaszcza, gdy geneza dolegliwości kryje się gdzieś indziej.

Przyczyn bólu głowy może być wiele. Zalicza się do nich stres, brak snu, zmęczenie, zmiany naczyniowe, problemy z przemianą materii czy tak prozaiczna sprawa, jak zmiana pogody. O ból głowy mogą przyprawić nas także zęby i nie chodzi wcale o to, jak wiele czasu trzeba poświęcić na ich leczenie, gdy nie dbaliśmy o nie właściwie na co dzień. Bóle głowy z genezą w problemach stomatologicznych mogą wiązać się z różnego rodzaju schorzeniami i nieprawidłowościami.

Od higieny do migreny

Podstawowa zasada jest prosta – jeśli chcemy uniknąć bólu, po prostu powinniśmy zachować higienę jamy ustnej, czyli myć zęby i pilnować harmonogramu wizyt kontrolnych u dentysty. Po przeglądzie należy wykonać zalecenia lekarza stomatologa i nie odwlekać napraw ubytków w nieskończoność. Bóle zębów nie ograniczają się najczęściej do nich samych. – Jeśli dopuścimy do pogorszenia stanu naszych zębów i nie zaczniemy ich leczyć, to prosta droga do rozszerzenia spektrum dolegliwości, które mogą przerodzić się z czasem nawet w migrenę – mówi Romana Markiewicz-Piotrowska, z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz. Brak dbałości o higienę zębów może na przykład prowadzić do próchnicy, a ta nieleczona do częściowej lub prawie całkowitej destrukcji korony zęba. W wyniku postępującego procesu zęby pękają i kruszą się, przez co odsłonięte zostają nerwy, które narażone na czynniki zewnętrzne ulegają podrażnieniu. Stany zapalne mogą przenieść się również na dziąsła i powodować ból.  Jego transmiterem jest nerw trójdzielny, który jest nerwem czuciowo-ruchowym i przekazuje sygnały z tej części twarzy. Posiada on trzy gałęzie i może przenosić ból w inne miejsce w obrębie głowy.

 

Bruksizm a ból głowy

Przyczyną powtarzających się bólów głowy może być bruksizm. To schorzenie polega na nieświadomym mocnym zaciskaniu szczęki lub tarciu zębami o siebie podczas snu. Dla wielu jest to praktycznie niezauważalne, bo występuje wtedy, kiedy odpoczywamy. Po obudzeniu zwykle nie odczuwamy jego skutków w postaci bólu zębów czy szczęki, a częściej powoduje dolegliwości określane potocznie jako ból głowy. Zwykle jest on tępy i odczuwamy go w trudnym do określenia punkcie, a czasem za oczodołami. – Bardzo często zdarza się tak, że osoby z bólem głowy będącym efektem bruksizmu kierują się do lekarza pierwszego kontaktu, skarżąc się na uporczywe bóle głowy, a nie spodziewają się, że w rozwiązaniu problemu może im pomóc stomatolog – podkreśla Romana Markiewicz-Piotrowska.

 

Podobne skutki mogą powodować także inne nieprawidłowości w funkcjonowaniu zębów, mięśni twarzo-czaszki i stawów skroniowo-żuchwowych. Ze względu na mocne unerwienie okolic twarzy bóle mogą migrować, przez co odczuwamy je inaczej niż jest w rzeczywistości. Dlatego tak ważna jest poprawna diagnostyka. Jeśli pomimo wizyt u lekarza pierwszego kontaktu dalej odczuwamy ból głowy i mamy wrażenie, że może być związany z problemami stomatologicznymi lub ortodontycznymi, nie zwlekajmy. Skonsultujmy się ze specjalistą, który pomoże nam go wyeliminować i sprawi, że dolegliwość nie będzie nas przyprawiała o… ból głowy.

Źródło: Materiał prasowy

Fot. www.pixabay.com

 

Kiedy i jak zadbać o zęby dziecka

Pielęgnację jamy ustnej powinno się rozpocząć już u noworodka. Jest to niezbędny element profilaktyki stomatologicznej. Im wcześniej bowiem rodzice zaczną kształtować prawidłowe nawyki higieniczne u dzieci, tym większa szansa na to, że regularne wizyty u dentysty w przyszłości będą miały wyłącznie charakter kontrolny.

Pielęgnacja jamy ustnej w pierwszych miesiącach życia dziecka

Pierwsze zabiegi pielęgnacyjne w obrębie jamy ustnej rodzice powinni wykonywać przemywając błonę śluzową i wały dziąsłowe dziecka gazą nasączoną wodą lub rozcieńczonym naparem z rumianku. Zabieg ten warto wykonywać dwa razy dziennie. Rano, ponieważ na powierzchni dziąseł mogą znajdować się pozostałości pokarmu spożywanego w nocy oraz przed położeniem dziecka spać, przy okazji wieczornej toalety. Dzięki tak prostej czynności nie tylko zapobiegamy rozwojowi bakterii i powstawaniu aft oraz pleśniawek, ale jednocześnie zaczynamy oswajać malucha z zabiegami w jamie ustnej.

Czego Jaś się nie nauczy…

Zdrowe nawyki to najlepsza profilaktyka, wszystko zatem w rękach rodziców. Od tego, jak wcześnie zapoznają dziecko z podstawami higieny jamy ustnej, zależeć będzie jego dbałość o zęby w przyszłości.

Podstawową rekomendacją specjalistów jest szczotkowanie zębów już od momentu pojawienia się pierwszego zęba. Kolejną ważną zasadą jest, aby do 8. roku życia dziecka zęby mył rodzic lub opiekun, a do 10 roku życia szczotkowanie zębów powinno być przez dorosłych nadzorowane, ponieważ dzieci bardzo często nakładają na szczoteczkę zbyt dużą ilość pasty, połykają ją, myją zęby za krótko i słabo doczyszczają niektóre obszary. Pamiętajmy też o stosowaniu odpowiedniej pasty do zębów – od momentu wyrznięcia pierwszego zęba do ukończenia przez dziecko 3 roku życia zaleca się pasty o zawartości fluoru równej 1000 ppm w ilości śladowej (tzw. maźnięcie włosia szczoteczki), a następnie do ukończenia 6 roku – w ilości ziarna groszku

dr n. med. lek. dent. Katarzyna Lewtak, LUX MED Stomatologia, Grupa LUX MED

Pamiętajmy, że dzieci to fantastyczni obserwatorzy i wybitni naśladowcy, dlatego warto każdego dnia – na własnym przykładzie – pokazywać im, jak ważna jest higiena jamy ustnej.

Pierwszy ząb = pierwsza wizyta stomatologiczna

Zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej, pierwsza wizyta stomatologiczna powinna odbyć się między 6. a 12. miesiącem życia, czyli  w momencie, gdy pojawia się pierwszy ząb. Zbyt wcześnie? Zdecydowanie nie! Podczas takiej wizyty lekarz sprawdzi stan obecnych zębów, oceni ryzyko wystąpienia chorób w obrębie jamy ustnej i skontroluje, czy już na tym etapie rozwoju nie występuje jakiś stomatologiczny problem. Warto podkreślić, że wizyta ta ważna jest również z punktu widzenia rodziców. W trakcie rozmowy lekarz opowiada o prawidłowej higienie zębów dziecka, odpowiednio skomponowanej diecie, przeciwdziałaniu wadom zgryzu, a także pomaga dobrać idealne do wieku malucha artykuły higieniczne – szczoteczkę oraz pastę. Kolejne wizyty powinny być regularne – mniej więcej co 6 miesięcy (a nawet częściej, jeśli takie są zalecenia lekarza). Podczas wizyt kontrolnych dziecko oswaja się z gabinetem stomatologicznym, podczas gdy lekarz ocenia stan jamy ustnej – w tym zgryzu i wykonuje proste zabiegi profilaktyczne, jak np. fluoryzację, lakowanie czy lakierowanie zębów. Wbrew pozorom jest to jeden z najważniejszych elementów profilaktyki, bo właśnie w okresie dzieciństwa powstają niepotrzebne traumy związane z dentystą. Wynikają one najczęściej ze zbyt późnej reakcji rodziców na problem. Dziecko trafia do lekarza z bólem zęba, który wymaga niestety już czasochłonnego i zaawansowanego leczenia. Stomatolodzy dziecięcy podchodzą w sposób szczególny do małych pacjentów i starają się, aby czas spędzony na fotelu dentystycznym był dla nich bezstresowym przeżyciem.
Oprócz regularnych wizyt i prawidłowej profilaktyki domowej, bardzo ważnym aspektem dbania o zęby jest także urozmaicona dieta dziecka:

Rodzice i opiekunowie powinni ograniczać dziecku pokarmy i napoje zawierające cukier, który jest jednym z głównych czynników wywołujących próchnicę. Co i jak gryziemy, również ma wpływ na stan uzębienia dzieci – zadbajmy o podawanie surowych owoców i warzyw oraz bogatych w białko twardych serów. Uczulam często rodziców również na ryzyko przenoszenia bakterii próchnicotwórczych przez najbliższych na dziecko poprzez np. oblizywanie łyżeczki dziecka czy smoczka. Co ważne – stan zdrowia jamy ustnej osób z najbliższego otoczenia dziecka nie jest bez znaczenia! Naukowcy udowodnili, że ograniczenie liczby bakterii próchnicotwórczych u matki (poprzez np. leczenie próchnicy, prawidłowe zabiegi higienizacyjne) w okresie ząbkowania dziecka zmniejsza ryzyko wystąpienia próchnicy wczesnego dzieciństwa. To jeszcze jeden argument za tym, aby wspólnie dbać o zdrowie zębów całej rodziny

Mleczne zęby trzeba leczyć!

Niestety nadal wśród niektórych rodziców pokutuje przekonanie, że skoro zęby mleczne i tak wypadną, to nie trzeba ich leczyć – nic bardziej mylnego! Od tego, w jaki sposób zadbamy o mleczne uzębienie dziecka, zależeć będzie stan jego zębów stałych w późniejszym okresie. Jeśli zlekceważymy zmiany świadczące np. o próchnicy, możemy przyczynić się do chorób uzębienia stałego lub wad zgryzu, których leczenie może okazać się trudne i czasochłonne.

O zęby mleczne należy dbać i je leczyć! Zaniedbanie w zakresie leczenia mleczaków odbija się niekorzystnie nie tylko na kondycji zębów stałych, ale i całego organizmu. Zdrowe uzębienie to warunek zachowania zdrowia ogólnego, ponieważ choroby jamy ustnej są wzajemnie powiązane z takimi schorzeniami, jak np. cukrzyca czy choroby układu oddechowego

Higiena jamy ustnej u dziecka rozpoczyna się od momentu przyjścia na świat malucha i wraz z kolejnymi pojawiającymi się ząbkami, zwiększa się jej zakres. Trzeba pamiętać, że zdrowie jamy ustnej dziecka zależy przede wszystkim od prawidłowych nawyków rodziców i profesjonalnej opieki stomatologa dziecięcego. Profilaktyka stomatologiczna, wprowadzona już na wczesnym etapie, umożliwia prawidłowy rozwój dziecka. To inwestycja w zdrowie, która zaprocentuje w przyszłości.

Źródło: informacja prasowa
fot. www.pixabay.com

Dieta i aktywność fizyczna w aktywnej fazie leczenia raka

Czasy, gdy pacjentom w trakcie leczenia onkologicznego zalecano leżenie w łóżku dawno minęły – mówią zgodnie lekarze …

COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki?

Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu …

Apetyt na kawę służy zdrowej starości

Co piąty mieszkaniec Unii Europejskiej ma 65 lat i więcej. Oznacza to, że niemal 100 milinów ludzi na naszym kontynencie …