Kategoria: LECZENIE

COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki?

Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu Omikron, tak aby mogły działać jesienią. Eksperci mają różne wątpliwości, a prognozy odnośnie rozwoju sytuacji obarczone są niepewnością.

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, na świecie, tygodniowo notuje się ponad 6,5 mln zakażeń SARS-CoV-2 i ponad 12,5 tys. zgonów z powodu COVID-19. Genetyczne badania wskazują, że niemal za wszystkie infekcje odpowiada wariant Omikron.

Tymczasem obecnie dostępne szczepionki opierają się na pierwotnym wariancie. Jedno z pytań, które zadają naukowcy, lekarze oraz zwykli ludzie jest takie – czy szczepienia chronią przed Omikronem? To jak dotąd najbardziej genetycznie odległy wariant od pierwotnego wirusa, przez co najłatwiej jest mu ominąć uzyskane wcześniej zdolności obronne organizmu. Na szczęście – w przeciwieństwie do poprzednich wariantów -rzadziej atakuje dolne drogi oddechowe, a przebieg covidu jest częściej łagodniejszy, choć może być – jak każda infekcja jakimkolwiek patogenem – dużym zagrożeniem dla tych ludzi, którzy mają poważne problemy zdrowotne.

Drugie pytanie brzmi – co dalej w sprawie szczepień, jeśli wirus dalej będzie ewoluował?

Zaszczepiłeś się? Wciąż jesteś chroniony

W czerwcu Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała przygotowane na podstawie dostępnej wiedzy oświadczenie (które jednak nie jest zaleceniem odnośnie zdrowia publicznego). Eksperci z WHO stwierdzają, że istniejąca już preparaty nadal dają silną ochronę przed ciężką postacią choroby wywoływanej przez wszystkie poznane dotąd warianty. Zaznaczają więc, że priorytet stanowi szczepienie podstawowe wzbogacone o dawkę przypominającą. Jednocześnie zauważają, że spadła ochrona przeciw objawowym zakażeniom.

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, na świecie, tygodniowo notuje się ponad 6,5 mln zakażeń SARS-CoV-2 i ponad 12,5 tys. zgonów z powodu COVID-19. Genetyczne badania wskazują, że niemal za wszystkie infekcje odpowiada wariant Omikron.

Tymczasem obecnie dostępne szczepionki opierają się na pierwotnym wariancie. Jedno z pytań, które zadają naukowcy, lekarze oraz zwykli ludzie jest takie – czy szczepienia chronią przed Omikronem? To jak dotąd najbardziej genetycznie odległy wariant od pierwotnego wirusa, przez co najłatwiej jest mu ominąć uzyskane wcześniej zdolności obronne organizmu. Na szczęście – w przeciwieństwie do poprzednich wariantów -rzadziej atakuje dolne drogi oddechowe, a przebieg covidu jest częściej łagodniejszy, choć może być – jak każda infekcja jakimkolwiek patogenem – dużym zagrożeniem dla tych ludzi, którzy mają poważne problemy zdrowotne.

Drugie pytanie brzmi – co dalej w sprawie szczepień, jeśli wirus dalej będzie ewoluował?

Zaszczepiłeś się? Wciąż jesteś chroniony

W czerwcu Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała przygotowane na podstawie dostępnej wiedzy oświadczenie (które jednak nie jest zaleceniem odnośnie zdrowia publicznego). Eksperci z WHO stwierdzają, że istniejąca już preparaty nadal dają silną ochronę przed ciężką postacią choroby wywoływanej przez wszystkie poznane dotąd warianty. Zaznaczają więc, że priorytet stanowi szczepienie podstawowe wzbogacone o dawkę przypominającą. Jednocześnie zauważają, że spadła ochrona przeciw objawowym zakażeniom.

Tymczasem specjaliści z National Institute of Allergy and Infectious Diseases (NIAID) mają niedługo zaprezentować pierwsze wyniki testów szczepionek opartych na wielu znanych wariantach SARS-CoV2. Zawierają one mRNA opracowane przez firmy Pfizer, Moderna oraz eksperymentalne białko firm Sanofi oraz GSK. Prowadzący te badania specjaliści liczą, że wyniki wskażą najlepsze kombinacje.

FDA wytycza drogę

Kierunek prac niedawno nakreśliła amerykańska FDA – 30 czerwca eksperci Agencji wydali zalecenia producentom szczepionek. Według tych rekomendacji, firmy powinny tak zmodyfikować swoje preparaty, aby działały one również na białko kolca nowych podwariantów omikron BA4/5. Takie biwalentne szczepionki miałyby być użyte jesienią.

Niektórzy naukowcy mają wątpliwości co do sukcesu nowych preparatów. „Dane udostępnione przez Modernę pokazują, że osoby po czwartej dawce w postaci preparatu o podwójnym działaniu mają więcej przeciwciał neutralizujących wariant Omikron niż osoby, które przyjęły czwartą dawkę konwencjonalnej szczepionki. Dane te wskazują, że ochrona przeciw wariantowi Omikron jest lepsza przy podwójnej szczepionce. Jednak nie można tych danych wykorzystać do określenia, jak skuteczny ten preparat będzie przeciwko zakażeniom i ciężkim postaciom choroby” – powiedział prof. Carsten Watzl, sekretarz generalny Niemieckiego Towarzystwa Immunologicznego serwisowi Medscape.

„Po czwartej dawce ludzie nadal mają więcej neutralizujących przeciwciał skierowanych przeciw pierwotnemu wirusowi, niż przeciw Omikronowi, choć ochrona przeciw niemu uległa poprawie. Z kolejnej strony – ochrona nie jest tak dobra jak przeciw zakażeniom wcześniejszymi wariantami” – podkreśla ekspert.

Sytuacja jest więc co najmniej zawiła. A do tego szybko ewoluuje, co np. pokazują zmieniające się proporcje zakażeń różnymi podwariantami Omikrona. Jak zwraca uwagę ekspert, „wirus ponownie jest szybszy od produkcji szczepionek”.

Trzeba w tym miejscu pochwalić FDA, która zaleciała prace nad preparatami przeciw nowym podwariantom omikrona – BA.4 i  BA.5. Choć, jak przypomina dr Watzl, nawet szczepionka przeciw BA.1 miałaby sens, ponieważ podwarianty wirusa mniej różnią się od siebie niż warianty wirusa. Ideałem byłoby uzyskanie odporności niezależnej od wariantu, ale trudno powiedzieć, czy się to uda.

Szczepienia głównie dla starszych i chorych?

Czy więc trzeba spodziewać się kolejnych szczepień na jesieni? Według wypowiadającego się dla „Medscape” prof. Andreasa Radbrucha, dyrektora niemieckiego Centrum Badań nad Chorobami Reumatycznymi w Berlinie ,następna dawka przypominająca zwiększy głównie krótkoterminową, trwającą kilka miesięcy odporność przeciw zakażeniom.

Z kolei prof. Watzl stwierdza: „Jeśli chodzi o ludzi przed 60. rokiem życia, ze zdrowym układem odpornościowym, nie widzę powodu podawania im czwartej dawki szczepienia. Jednak osoby z osłabioną odpornością i starsze nadal są bardziej zagrożone poważną chorobą” – dodaje.

Tyle wiadomo na dzisiaj. Trzeba pamiętać, że o ile takie informacje mogą pomóc w zorientowaniu się w sytuacji, nie zastąpią one konsultacji medycznej, do której zachęcamy przed podjęciem decyzji o szczepieniu lub rezygnacji z niego.

Źródło: www.zdrowie.pap.pl

Fot. www.pixabay.com

Jak możesz pomóc sobie w trakcie radioterapii?

Radioterapia jest skuteczną, bezpieczną i precyzyjną metodą leczenia chorych z nowotworami. Istota jej działania polega na precyzyjnym dostarczeniu dawki promieniowania w okolice nowotworu tak, aby jednocześnie ochronić zdrowe narządy. Nowoczesna radioterapia zapewnia bezpieczeństwo chorego, jednak jak każda metoda leczenia ma pewne skutki uboczne. Występują one tylko u części chorych.

Dobrą wiadomością jest, że powikłaniom można skutecznie zapobiegać, aby leczenie było jak najmniej uciążliwie. Ponadto większość skutków ubocznych może być efektywnie leczona i jest odwracalna.

Powikłania radioterapii dzielimy na wczesne i późne. Te pierwsze występują w trakcie radioterapii lub krótko po jej zakończeniu. Zazwyczaj są one odwracalne i ustępują w ciągu maksymalnie kilku tygodni po leczeniu. Powikłania późne rozwijają się w ciągu miesięcy lub lat po zakończeniu leczenia. Nowoczesna precyzyjna radioterapia pozwala jednak ograniczyć częstość ich występowania.

Zmęczenie

Radioterapia jest formą leczenia miejscowego i w mniejszym stopniu niż chemioterapia wpływa na cały organizm.

Zmęczenie pojawia się w trakcie radioterapii i może występować po jej zakończeniu. Może być skutkiem niedoborów żywieniowych, odwodnienia lub wynikać z rozległego obszaru napromieniania. Zmęczenie może wynikać również z obniżenia nastroju związanego z przebiegiem choroby nowotworowej i stresem z nim związanym.

Dobra kondycja psychiczna jest ważną częścią leczenia onkologicznego i nie powinna być zaniedbywana. W ośrodkach onkologicznych pracują wyspecjalizowane grupy psychologów, które mogą Ci pomóc poradzić sobie ze stresem związanym z chorobą nowotworową.

Zmęczenie możesz zmniejszyć:

  • Stosując ograniczoną (mało intensywną) aktywność fizyczna np. spacery
  • Zwiększając ilość odpoczynku i snu
  • Ograniczając aktywność zawodową lub z niej rezygnując
  • Korzystając z pomocy psychologa, dostępnego w ośrodku onkologicznym

Podrażnienie skóry

W aktualnie stosowanej radioterapii w większości wykorzystywane jest wysokoenergetyczne promieniowanie fotonowe, które w znacznie mniejszym stopniu w porównaniu do promieniowania generowanego za pomocą lamp rentgenowskich wpływa na skórę.

W niektórych sytuacja klinicznych konieczne jest napromienienie tkanek znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie skóry, wtedy może występować zaczerwienie skóry, podrażnienie, złuszczenie naskórka. Mogą pojawiać się również przebarwienia. Podrażnienie skóry występuje u pacjentów poddawanych radioterapii nowotworów piersi oraz regionu głowy i szyi oraz innych lokalizacji, gdy napromieniane są tkanki zlokalizowane blisko skóry. Zazwyczaj podrażnienie skóry ustępuje w ciągu 2-3 tygodni po zakończeniu radioterapii. Przebarwienie (ściemnienie podobne do opalenizny) może pozostać jednak dłużej.

Podrażnienie skóry możesz ograniczyć:

  • Nawilżając skórę oraz stosując zalecane przez lekarza kremy/maści
  • Unikając perfum, antyperspirantów, talków
  • Myjąc się codziennie używając delikatnych, nieperfumowanych mydeł
  • Nosząc luźne, przewiewne ubrania z naturalnych tkanin (bawełna/len)
  • Unikając golenia, jeśli jest to koniczne należy użyć golarek elektrycznych
  • Osłaniając napromienianą okolicę przed działaniem promieni słonecznych
  • Unikając kąpieli w basenach z chlorowaną wodą

Problemy z odżywianiem

Radioterapia powoduje śmierć szybko dzielących się komórek. Takimi komórkami są komórki nowotworu, ale także komórki nabłonka jamy ustnej, gardła, przełyku, żołądka, jelit.

Pacjenci poddawani radioterapii mogą odczuwać suchość jamy ustnej, ból w trakcie przełykania, nudności, wymioty, biegunki, bolesne oddawanie stolca, utratę apetytu. Wymienione powikłania dotyczą części chorych i występują w trakcie radioterapii, której obszar obejmuje wyżej wymienione narządy. Nudności i wymioty mogą być również wynikiem napromieniania ośrodkowego układu nerwowego. Częstość problemów z odżywianiem jest większa w przypadku stosowania jednocześnie radioterapii i chemioterapii. Przykładowo pacjenci poddawani radioterapii regionu głowy i szyi mogą odczuwać suchość jamy ustnej i ból przy przełykaniu, pacjentki w trakcie radioterapii z powodu nowotworów ginekologicznych mogą doświadczyć biegunek i bólu przy oddawaniu stolca. Należy pamiętać, że zbilansowana o odpowiedniej kaloryczności dieta wspomaga leczenie nowotworów.

Występowanie/nasilenie biegunki możesz ograniczyć:

  • Stosując dietę dostosowaną do leczenia (m.in. unikając zbyt dużej ilości surowych owoców, nabiału)
  • Stosując zalecone przez lekarza środki przeciwbiegunkowe, w razie jej wystąpienia

Pamiętaj, aby w przypadku wystąpienia biegunki spożywać zwiększoną ilość płynów.

Ból jamy ustnej i w trakcie przełykania możesz ograniczyć: 

  • Stosując preparaty miejscowe (płyny do płukania jamy ustnej, siemię lniane) zalecone przez lekarza jeszcze przez wystąpieniem podrażnienia
  • Unikając pikantnych, kwaśnych, gorących oraz drażniących mechanicznie pokarmów
  • Zaprzestając palenia tytoniu
  • Zaprzestając spożycia alkoholu
  • Stosując delikatne szczoteczki do zębów

Nudności, wymioty i utratę apetytu możesz ograniczyć: 

  • Spożywając pokarm częściej (5-6 razy dziennie) w mniejszych ilościach
  • Zmieniając dietę na lepiej tolerowaną przez twój organizm w trakcie leczenia
  • Stosując zalecone przez lekarza lekarstwa ograniczające nudności i wymioty

Utrata włosów

Radioterapia może powodować utratę włosów w obszarze poddawanym leczeniu, jednak nie poza nim.Przykładowo leczenie zmiany nowotworowej okolicy głowy może spowodować utratę włosów w tym obszarze, natomiast napromienianie nowotworu płuca nie spowoduje utraty owłosienia okolicy głowy. U większości pacjentów utracone włosy odrastają po leczeniu. Mogą one być innej barwy i grubości niż włosy przed leczeniem.

Utrata włosów może być istotnym problemem psycho-społecznym, dlatego spytaj swojego lekarza o zlecenie na perukę, którą możesz otrzymać w ramach refundacji NFZ.

W trakcie radioterapii występują również inne powikłania, które zależą od obszaru napromieniania i stosowanego schematu radioterapii. Szczegółowe informacje na ich temat możesz uzyskać od swojego lekarza onkologa-radioterapeuty.

Źródło: Łukasz Kuncman dla zdrowie.pap.pl

Fot. www.pixabay.com

Jesienno-zimowe problemy wrzodowców

Wrzody „lubią” jesień i zimę i niestety doświadcza tego niemal każdy, kto zmaga się z chorobą wrzodową żołądka lub dwunastnicy. Pacjenci odczuwają wówczas pogorszenie samopoczucia i nasilenie problemów żołądkowych. Co robić, a czego unikać, by złagodzić dolegliwości? Podpowiadamy w dzisiejszym artykule.

Spadek liczby pacjentów z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy związany jest z obniżeniem w ostatnich latach częstości zakażenia bakterią Helicobacter pylori wśród Polaków. Nie zmienia to faktu, iż problem nadal występuje. Mimo że dolegliwości związane z chorobą wrzodową mogą występować przez cały rok, to właśnie na przełomie jesieni i zimy pacjenci skarżą się na wzmożone objawy bólowe, przy czym sezonowość dotyczy głównie wrzodów dwunastnicy. Zjawisko to łączone jest między innymi ze zmianą trybu życia, diety, czasu, a także większą liczbą infekcji i zażywanych w związku z nimi leków. Co najczęściej doprowadza do rozwoju choroby?

Stan zapalny błony śluzowej żołądka zapoczątkowany przez Helicobacter pylori może uruchomić procesy, które finalnie mogą prowadzić do powstania nadżerek, czyli płytkich zagłębień w błonie śluzowej żołądka. Gdy niszczące działanie kwasu trwa długo, powstaje wrzód. Drugim najczęstszym czynnikiem powodującym powstanie wrzodów jest przyjmowanie przez pacjenta tzw. niesterydowych leków przeciwzapalnych (NLPZ), np. ibuprofenu, ketoprofenu, naproksenu. Nieleczona choroba wrzodowa w skrajnych przypadkach może doprowadzić do krwotoku z przewodu pokarmowego lub perforacji (przedziurawienia) wrzodu. Wówczas mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem życia. – mówi dr n. med. Tadeusz Tacikowski, gastroenterolog Grupy LUX MED.

Jak rozpoznać?
Do typowych objawów choroby należą ból lub dyskomfort w górnej części brzucha. W przypadku wrzodów żołądka pojawia się z reguły tuż po zjedzonym posiłku, a wrzodów dwunastnicy – po kilku godzinach od posiłku oraz w nocy i nad ranem, kiedy jesteśmy na czczo. Rozwijająca się choroba wrzodowa może także wywoływać nawracające nudności i wymioty, ale także powodować uczucie pełności i wzdęcia oraz brak apetytu. Dlatego, jak podkreśla dr n. med. Tadeusz Tacikowski, gastroenterolog Grupy LUX MED, warto bacznie obserwować swój organizm i reagować, jeśli tylko pojawią się niepokojące, nawracające dolegliwości.
Mimo że wciąż wiele osób jest zarażonych Helicobacter pylori, na ogół radzimy sobie z tą bakterią i jej obecnością w organizmie. Na szczęście tylko u niektórych osób bakteria powoduje powstawanie owrzodzeń.

Jak leczyć wrzody?
Choroba wrzodowa żołądka jest chorobą poważną i wiąże się z ryzykiem występowania powikłań, dlatego wymaga odpowiedniego leczenia. Polega ono na wdrożeniu terapii antybiotykowej, wyciszającej bakterię i hamującej wydzielanie soku żołądkowego. Na ogół kuracja kończy się sukcesem, ale w zależności od stopnia zaawansowania choroby, może trwać długo i wymaga od chorego przede wszystkim systematyczności w przyjmowaniu leków oraz dyscypliny w kwestii zmiany nawyków żywieniowych i stylu życia. Po zakończonym leczeniu należy też odbywać wizyty kontrolne, by mieć pewność, że udało się trwale usunąć bakterię z organizmu.

Know-how wrzodowca, czyli jak sobie pomóc
 Jeżeli to możliwe, ale zawsze po konsultacji z lekarzem, zrezygnuj z przyjmowania niesterydowych leków przeciwzapalnych, w tym aspiryny.
• Unikaj potraw, po zjedzeniu których czujesz się zdecydowanie gorzej (smażone, przyprawione ostrymi przyprawami, cytrusy i soki owocowe, tłuste pokarmy). Najbardziej wskazane jest spożywanie potraw gotowanych na parze. Twój żołądek podziękuje Ci także za miskę ciepłej zupy każdego dnia.
• Poranną kawę i papierosa zastąp filiżanką lekkiej herbaty i kilkoma prostymi ćwiczeniami gimnastycznymi.
• Staraj się unikać alkoholu.
Odczuwasz często wzdęcia, zgagę, nudności lub piekący ból w okolicach nadbrzusza, który nie ustępuje lub nasila się po posiłku? Być może cierpisz na chorobę wrzodową żołądka lub chorobę refluksową. Nie lekceważ tych objawów, nie zwlekaj i zgłoś się do gastrologa. Jeśli lekarz zaleci gastroskopię, nie obawiaj się tego badania. Jest ono bezbolesne i wykonywane w znieczuleniu miejscowym. Jest co prawda mało przyjemne, ale trwa stosunkowo krótko – od 5 do 30 minut. Można je również wykonać w tzw. analgosedacji, czyli krótkim uśpieniu – nie ma wówczas nieprzyjemnych odczuć, odbijania czy dyskomfortu.

Źródło: Materiał prasowy

Pierwsza pomoc w przypadku udaru

Udar mózgu występuje zwykle u osób w podeszłym wieku, ale może przytrafić się każdemu, a szczególnie osobom, które cierpią na schorzenia kardiologiczne. Zdarzają się również przypadki udaru mózgu u młodych i potencjalnie zdrowych osób. Udar mózgu może prowadzić do paraliżu o różnym stopniu rozległości, a czasem nawet do trwałej niepełnosprawności. Dlatego warto wiedzieć, jak go rozpoznać i jak pomóc osobie z podejrzeniem udaru – szybka reakcja może uratować zdrowie, a nawet życie. Nieprzypadkowo w przestrzeni publicznej używa się stwierdzenia: „Czas to mózg”.

 Czym jest udar mózgu?

Udar to nagłe zaburzenie czynności mózgu, wynikające z dysfunkcji krążenia w jego obrębie. Może być spowodowany pęknięciem naczynia krwionośnego i wylewem krwi do wnętrza czaszki – mamy wówczas do czynienia z udarem krwotocznym, potocznie nazywanym wylewem, częstym u osób chorujących na nadciśnienie. Udar niedokrwienny występuje natomiast, gdy naczynie doprowadzające krew do mózgu zostaje zablokowane zatorem i w ten sposób pojawia się obszar niedokrwienia mózgu. Ten typ udaru występuje u około 80 proc. pacjentów z udarem mózgu.

Niezależnie od rodzaju i przyczyny, pamiętajmy, że każdy udar jest groźny dla życia i zdrowia. Uszkadza mózg i w zależności od tego, w której jego części ma miejsce, może prowadzić do paraliżu, porażeń mięśni, niedowładów. Wiedza na temat rozpoznawania udaru oraz szybka pomoc osobie nim dotkniętej może w znacznym stopniu zminimalizować jego skutki.

Jakub Rychlik, ratownik medyczny Akademii Ratownictwa LUX MED, Grupa LUX MED

Udar – jak go rozpoznać?

Udar najczęściej przytrafia się seniorom, ponieważ ryzyko jego wystąpienia rośnie wraz z wiekiem. Dlatego widząc dziwnie zachowującą się osobę starszą, upewnijmy się, czy nie potrzebuje naszej pomocy.
Najbardziej typowe objawy udaru to silne bóle głowy, bełkotliwa mowa, drętwienie kończyn, niedowłady (często mięśni twarzy). Oprócz nich, w zależności od obszaru mózgu, który uległ uszkodzeniu, mogą się pojawić zawroty głowy, zaburzenia równowagi, osłabienie, wymioty, zaburzenia widzenia czy trudności z logicznym myśleniem oraz rozumieniem. Warto być czujnym, ponieważ objawy udaru mózgu można pomylić z upojeniem alkoholowym, a także hipoglikemią (niski poziom glikemii we krwi, może się pojawić u osób chorujących na cukrzycę).

Udar można rozpoznać, wykonując prosty, szybki test. Poprośmy osobę, u której podejrzewamy udar, aby uśmiechnęła się, powtórzyła za nami jakieś zdanie oraz podniosła ręce do góry. W ten sposób sprawdzimy, czy występują niedowłady mięśni twarzy, problemy z ruchomością kończyn i mową, a wzywając pomoc, przekażemy specjalistom więcej precyzyjnych informacji. Bardzo ważne jest, aby spróbować ustalić czas wystąpienia pierwszych objawów, ma to znaczenie przy dalszym leczeniu.

Przy udarze liczy się czas!

Jeśli jesteśmy świadkami udaru lub go podejrzewamy u siebie bądź kogoś z otoczenia, powinniśmy w trybie pilnym wezwać zespół ratownictwa medycznego, dzwoniąc pod numer 999 lub 112. Im szybciej  to zrobimy, tym prędzej chory otrzyma fachową pomoc medyczna, a to daje szanse ograniczenia obszaru uszkodzenia mózgu. Kluczowa jest wczesna diagnostyka, a następnie wdrożenie odpowiedniego leczenia, najlepiej w ośrodku, który posiada oddział udarowy.
W rozmowie z dyspozytorem pogotowia poinformujmy o naszym podejrzeniu udaru oraz widocznych objawach. Udar występuje zazwyczaj po dużym wysiłku fizycznym lub w wyniku silnego stresu. Sprzyjają mu choroby serca, nadciśnienie, cukrzyca, palenie papierosów i siedzący tryb życia. Jeśli mamy pewność, że u osoby chorej występuje jeden z wymienionych czynników ryzyka, także warto o tym wspomnieć.
Ratownikom medycznym, gdy już dotrą na miejsce, również podajmy jak najwięcej informacji: kiedy wystąpiły pierwsze objawy, czy ulegały zmianom, czy pacjent leczy się przewlekle i jakie leki przyjmuje. Jeśli jest możliwość, przygotujmy jego dokumentację medyczną.
Czekając na karetkę, ułóżmy chorego w komfortowej pozycji i obserwujmy jego stan. Jeśli jest nieprzytomny, ale oddycha prawidłowo połóżmy go w pozycji bezpiecznej (na boku), pamiętając o zapewnieniu drożności dróg oddechowych i komfortu termicznego. Przez cały czas należy kontrolować jego oddech, a w razie potrzeby podjąć czynności resuscytacyjne. Pierwsza pomoc w przypadku udaru jest niezwykle istotna, pamiętajmy jednak, by osobom z podejrzeniem udaru nie można podawać żadnych płynów, pokarmów i leków. W przypadku wątpliwości co do postępowania, warto pytać dyspozytora medycznego lub operatora numeru alarmowego 112. Dyspozytor medyczny i operator powinni udzielić informacji, wskazówek odnośnie dalszego postępowania.
Źródło: Materiał prasowy
Fot. www.pixabay.com

Pierwsza pomoc w przypadku krwotoków.

Choć wakacje są dla większości z nas czasem relaksu i beztroski, to właśnie w letnich miesiącach częściej ulegamy urazom. Sprzyja im aktywność na świeżym powietrzu:  wyprawy górskie i rowerowe, wędrówki po lesie, spacery po plaży. Wówczas najłatwiej o urazy, które mogą powodować także krwawienia. Warto wiedzieć, jak postępować w takiej sytuacji.

Reaguj, gdy widzisz krew

Latem łatwiej o drobne urazy. Ciało jest mniej osłonięte i wystarczy chwila nieuwagi, by się zranić, choćby stawiając stopę na pozostawionym na plaży szkle. Może się jednak zdarzyć, że będziemy mieć do czynienia z krwotokami dużo większymi, np. gdy konieczne będzie udzielenie pierwszej pomocy rannym w wypadku drogowym. Pamiętajmy, aby niezależnie od okoliczności i wielkości rany w sytuacji krwotoku działać szybko i rozważnie. Duża utrata krwi może być groźna szczególnie dla dzieci, osób starszych, chorujących przewlekle i przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. Brak zabezpieczenia nawet małej rany to ryzyko zakażenia drobnoustrojami co może skutkować wieloma powikłaniami. Niektóre pozornie niegroźne krwawienia mogą też świadczyć o rozległych urazach wewnętrznych. Dlatego zawsze warto być czujnym i reagować.

Odkażanie, tamowanie, opatrunek

Pomagając w sytuacji krwawienia, zawsze warto trzymać się sprawdzonego schematu działania. Przede wszystkim należy zadbać o bezpieczeństwo własne i poszkodowanego, a następnie zatamować krwawienie.  Krwawiącą ranę powinniśmy odkazić środkiem bakteriobójczym, a gdy nie mamy go pod ręką – przemyć bieżącą wodą. Krok drugi to zatamowanie krwawienia, które trzeba wykonać uciskając krwawiące miejsce. Można to zrobić przez opatrunek lub, gdy nie mamy do niego dostępu, koszulą, czy chustką, ewentualnie dłonią. W miarę możliwości należy unieść powyżej poziomu serca część ciała, która uległa urazowi. Na koniec ranę opatrujemy w taki sposób, aby krew nadal była zatamowana: uciskamy ranne miejsce tak długo, aż będzie można na nie założyć opatrunek z bandażu, gazy czy też – awaryjnie – tymczasowy opatrunek z kawałka ubrania lub innej (najlepiej czystej) tkaniny. W sytuacji, gdy krwotok jest duży, w pierwszej kolejności uciskamy ranę i staramy się zatamować krew.

Udzielając pierwszej pomocy osobie z krwotokiem, zawsze zachowujmy podstawowe zasady bezpieczeństwa. Każdego poszkodowanego lepiej na wyrost potraktować, jak potencjalnie chorego. Szczególnie, gdy udzielamy pomocy osobie, której nie znamy. Przed przystąpieniem do opatrywania rany załóżmy jednorazowe rękawiczki. Przy braku rękawiczek  pomocna będzie folia lub woreczek foliowy. Ostatecznie można też uciskać krwawiące miejsce fragmentem materiału opatrunkowego, starając się unikać bezpośredniego kontaktu z krwią.

Jakub Rychlik, Ratownik Akademii Ratownictwa LUX MED.

Czasem przydaje się wsparcie

Najprostszy schemat postępowania, zakładający ręczne tamowanie krwi, sprawdzi się najlepiej przy krwotokach małych i średnich. W przypadku większego krwawienia, które trudno powstrzymać pomimo uciskania rany, stosuje się specjalny opatrunek uciskowy (wzmocniony wałkiem np. z bandaża czy ligniny i umocowany opaską) lub opaskę uciskową. Dostępne są dedykowane do tego komercyjne opaski, o których warto pomyśleć, szczególnie gdy uprawiamy sporty ekstremalne lub znajdujemy się w miejscach trudnodostępnych (górskie wyprawy, rejsy itp.). Zakłada się ją w ostateczności, mocując powyżej rany, np. wokół krwawiącej kończyny. Zupełnie odmiennego postępowania wymaga krwotok z nosa. Tu osobę poszkodowaną sadzamy z głową pochyloną do przodu i przez 10 do 20 minut każemy jej uciskać palcami skrzydełka nosa. Przy krwotoku z nosa trzeba również unikać połykania napływającej krwi, a dodatkowo można położyć na kark zimny okład, który obkurczy naczynia krwionośne i przyśpieszy tamowanie krwotoku. Krwawienie z nosa mija z reguły szybko i jesteśmy w stanie powstrzymać je bez udziału specjalistów, ale już w przypadku krwawienia z klatki piersiowej lepiej sięgnąć po fachową pomoc. Osobę poszkodowaną powinno się wtedy posadzić, opierając plecami o stabilną powierzchnię, następnie podjąć próby zatamowania upływu krwi przez uciskanie i wezwać ratowników medycznych.

Przy dużym krwotoku zawsze starajmy się pomóc na tyle, na ile możemy, ale też wezwijmy pomoc. By to zrobić, należy zadzwonić pod numer 999 lub 112 i oprócz informacji o miejscu zdarzenia przekazać dyspozytorowi możliwie najwięcej danych o rodzaju krwotoku oraz okolicznościach jego wystąpienia. Jeśli nie jesteśmy pewni jak się zachować zanim przyjedzie karetka, zawsze pytajmy – dyspozytor medyczny lub operator numeru 112 poinstruuje nas telefonicznie.

Jakub Rychlik, Ratownik Akademii Ratownictwa LUX MED.

Bezpiecznie z apteczką

W sytuacji wystąpienia krwotoku u nas, naszego dziecka czy innej osoby z otoczenia, dobrze wyposażona apteczka będzie na wagę złota. Mając pod ręką materiały opatrunkowe, oszczędzimy sobie szukania czynnej apteki, a także wystąpienia zakażenia, powstałego w wyniku obwiązania niezdezynfekowanej rany przypadkową tkaniną np. koszulą. Opatrunek to absolutna podstawa. Jadąc na urlop zapakujmy więc do apteczki żelazny zestaw: plastry uniwersalne, bandaże zwykłe i elastyczne, jałową gazę. Jeśli wybieramy się na wyjazd obciążony większym ryzykiem urazów, np. rajd rowerowy, wrzućmy do torby kilka zapasowych bandaży. Zawsze warto mieć też ze sobą środek odkażający, którym zdezynfekujemy potencjalną ranę. Jeśli planujemy wyjazd większą grupą, warto mieć kilka apteczek, szczególnie gdy istnieje ryzyko, że grupa się rozdzieli (np. różne tempo marszu czy jazdy na rowerze). Oprócz opatrunków w każdej wakacyjnej apteczce powinny znaleźć się środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, leki na biegunkę, oparzenia i alergie. Co jeszcze warto dokupić? To już zależy od naszych indywidualnych potrzeb oraz celu i charakteru wyjazdu. Osoby chorujące przewlekle powinny zapytać lekarza prowadzącego, jakie leki powinny ze sobą zabrać. W niektórych sytuacjach warto mieć ze sobą antybiotyk o szerokim spektrum działania. Podczas urlopu na łonie natury przydadzą się środki przeciw owadom oraz kosmetyki z filtrem; w podróży w tropiki – probiotyk, maść na ukąszenia i preparaty antybakteryjne; w samochodzie i autokarze – leki na chorobę lokomocyjną. Niezależnie od tego dokąd wybieramy się tego lata, pamiętajmy o apteczce. Lepiej mieć ją w zasięgu ręki i nigdy nie użyć, niż potrzebować, a jej nie mieć.

Źródło: materiał prasowy

Fot. www.pixabay.com

Radioterapia – czyi leczenie promieniowaniem jonizującym

Radioterapia jest jedną z trzech metod wykorzystywanych w leczeniu raka (obok chemioterapii i leczenia chirurgicznego). Do zniszczenia komórek nowotworowych wykorzystywane jest promieniowanie jonizujące, podobne do tego wykorzystywanego w badaniach obrazowych, jednak o znacznie większym nasileniu. Duże dawki promieniowania nie są bezpieczne dla organizmu, zatem jakie ryzyko niesie radioterapia i czy jest skuteczna?

Radioterapia to metoda miejscowego leczenia nowotworów złośliwych wykorzystująca duże dawki promieniowania jonizującego (zwykle promienie X). Wywołuje ono w komórkach nowotworowych szereg zmian prowadzących m. in. do ich śmierci czy upośledzenia podziałów komórkowych (celem radioterapii jest zahamowanie podziałów klonogennych komórek guza), co w efekcie prowadzi do zmniejszenia guza nowotworowego, ale może także przyczynić się do rozwoju wtórnego nowotworu popromiennego. Promieniowanie działa bowiem w równym stopniu na komórki rakowe jak i na zdrowe wywołując działania niepożądane. Ze względu na duże ryzyko wystąpienia skutków ubocznych najważniejsze w leczeniu napromieniowaniem jest dokładne zaplanowanie i podanie odpowiednio wysokiej dawki dopasowanej indywidualnie do pacjenta. Istotą sukcesu radioterapii jest bowiem zniszczenie guza nowotworowego przy jak najmniejszym uszkodzeniu otaczających go tkanek. Przed rozpoczęciem naświetlania dokonuje się symulacji leczenia. Terapia planowana jest zwykle na podstawie obrazu otrzymanego po wykonaniu tomografii komputerowej, który pozwala dokładnie określić położenie guza. Lekarz zaznacza granice wyznaczając obszar litego guza (GTV – gross tumor volume), a także zaznacza granice tkanek, w których mogą znajdować się mikroskopowe ogniska raka (CTV – clinical target volume). Aby dokonane pomiary były przydatne, na ciele pacjenta zaznacza się punkty orientacyjne (zwykle tatuuje się niewielkie kropki na skórze). Postęp technologiczny pozwolił na uzyskanie większej skuteczności radioterapii dzięki możliwości ograniczenia narażenia na promieniowanie zdrowych tkanek do niewielkiego marginesu wokół nowotworu (radioterapia konformalna).

Jednostka dawki

Jednostką dawki promieniowania jest Grey (1 Gy) lub centygrey. Dawka 1 Gy oznacza, że w tkance o masie 1 kg została pochłonięta energia 1J. W praktyce całkowita dawka promieniowani dzielona jest na frakcje (mniejsze dawki, ale podawane częściej), dzięki czemu uzyskuje się oczekiwany efekt przy jednoczesnym zniwelowaniu działań niepożądanych.

Jak często napromienia się chorego?

Częstotliwość oraz długość terapii jest ustalana indywidualnie, zależnie od rodzaju, lokalizacji i stopnia zaawansowania nowotworu oraz zastosowania innych metod leczenia. Zwykle napromienianie stosuje się od poniedziałku do piątku przez ok. 5-7 tygodni.

Rodzaje radioterapii

Podstawowe rodzaje radioterapii to:

  • radioterapia ze źródeł zewnętrznych – wykorzystywane jest źródło promieniowania jonizującego położone poza ciałem chorego, promieniowanie jest skierowane na chorą okolicę ciała z odległości kilkudziesięciu centymetrów;
  • brachyterapia – źródło promieniowania (izotopy promieniotwórcze) wprowadzone jest do wnętrza ciała przy użyciu odpowiedniego urządzenia (np. tuby, igły) w obrębie chorego narządu, pozostając wewnątrz aż do zniszczenia guza.

Radioterapia i inne metody leczenia

Radioterapia radykalna jest rzadko stosowana samodzielnie. Jako jedyny sposób leczenia wykorzystywana jest np. u chorych z wczesnym rakiem głośni, stercza, glejakami o niskiej złośliwości, w przypadku niektórych nowotworów skóry.

Zwykle jest stosowana w skojarzeniu z innymi metodami, najczęściej z chemioterapią. Połączenie obu metod zwiększa skuteczność leczenia, przede wszystkim dzięki współdziałaniu przestrzennemu. Napromienianie jest skupione na zniszczeniu ogniska pierwotnego i przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych, natomiast chemioterapia działa na odległe przerzuty. Chemioterapia zwiększa także skuteczność miejscową radioterapii. Takie połączenie może być stosowane np. w przypadku raka odbytu.

Radioterapia może być także stosowana w połączeniu z hormonoterapią. Skojarzenie radioterapii i hormonoterapii jest skuteczne np. w przypadku raka stercza o wysokim ryzyku nawrotu.

Napromienianie kojarzone jest również z leczeniem chirurgicznym – podane przed lub po operacji w celu zmniejszenia ryzyka nawrotu. W praktyce jednak radioterapia jest częściej stosowana po zabiegu, gdy oszacowane jest ryzyko nawrotu nowotworu na podstawie badania patologicznego wyciętego materiału (np. w przypadku raka piersi w celu zniszczenia komórek rakowych, które mogły pozostać po operacji).

Powikłania radioterapii

Niestety nie jest możliwe objęcie promieniami wyłącznie obszaru zmienionego nowotworowo. Wysoka dawka zawsze obejmuje także zdrowe tkanki bezpośrednio otaczające nowotwór, co skutkuje wystąpieniem powikłań popromiennych, które można podzielić na wczesne i późne.

Powikłania wczesne – dotyczą tkanek, których komórki nieustannie mnożą się np. szpiku kostnego, wszystkich nabłonków. Wczesne powikłania są uciążliwe, ale zwykle nie mają poważniejszych konsekwencji, można zaliczyć do nich np. niedokrwistość, zaczerwienienie skóry, płytkie owrzodzenia, zwłóknienie skóry.

Powikłania późne – mogą wystąpić po kilku miesiącach a nawet latach od zastosowania radioterapii. Dotyczą głównie komórek, które wolno namnażają się/odnawiają, np. płuc, nerek, wątroby, naczyń krwionośnych. Powikłania powstają w efekcie zniszczenia komórek miąższu narządów lub zmian w naczyniach krwionośnych. Mogą one stanowić zagrożenie życia lub być przyczyną wystąpienia ciężkiego kalectwa. Właśnie te powikłania stanowią ograniczenie podania dawki promieniowania, która zapewniłaby zniszczenie guza. Do powikłań późnych zalicza się np. efekt teratogenny u płodu (tj. wady rozwojowe), zwiększone ryzyko wystąpienia innych nowotworów złośliwych.

Po zastosowaniu radioterapii u chorego może wystąpić uczucie zmęczenia, utrata apetytu, utrata włosów w obrębie naświetlania. Nudności oraz wymioty mogą wystąpić zwłaszcza u osób z nowotworem w obrębie jamy brzusznej, a biegunka w przypadku napromieniania nowotworu w obrębie miednicy mniejszej.

 

Podsumowując, radioterapia jest bezbolesną metodą wykorzystywaną w leczeniu nowotworów. W zależności od przyjętego schematu leczenia może być samodzielną metodą leczenia bądź skojarzoną z chemioterapią lub hormonoterapią. Może stanowić także uzupełnienie leczenia operacyjnego. Tak jak w przypadku każdej metody terapeutycznej możliwe jest wystąpienie skutków ubocznych, jednak mimo to radioterapia uważana jest za skuteczną i bezpieczną metodę leczenia wielu nowotworów. Szacuje się, że ok. 50% nowotworów złośliwych leczonych jest tą metodą zaraz po postawieniu diagnozy lub w późniejszym okresie w trakcie przebiegu choroby. W ok. 60% przypadków metodę tę stosuje się w celu wyleczenia, a w 40% w celu uzyskania efektu paliatywnego (złagodzenie dolegliwości i wydłużenie życia u osób z nieuleczalną chorobą nowotworową).

 

Redakcja pacjentinfo.pl

Artykuł powstał na podstawie informacji ogólnodostępnych. Nie zastępuje konsultacji lekarskich i nie jest poradnikiem samodzielnego leczenia.

 

Stosowanie laserów w medycynie – do czego mogą być wykorzystywane?

Postęp nauki, wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, to wszystko wiąże się ściśle z nowymi możliwościami pojawiającymi się również na polu medycznym. Wynalezienie lasera i co za tym idzie umiejętność skupiania dużej energii w jednym, ściśle określonym miejscu od razu znalazło swoje zastosowanie w medycynie.

Laser jest to urządzenie, które emituje spójną wiązkę promieni świetlnych o bardzo małej rozbieżności. W zależności od długości fal wycelowanych na konkretny obszar ciała może on niszczyć albo leczyć daną tkankę. Wzbudzane przez te urządzenie światło jest w odmienny sposób wychwytywane i przekształcane w ciepło przez różne struktury naszego organizmu. Ustalenie parametrów strumienia promieniowania laserowego jest kluczowe, aby precyzyjnie zaplanować przyszłe leczenie.

Lasery używane w medycynie można pogrupować na wysokoenergetyczne (chirurgiczne) i niskoenergetyczne (biostymulujące). Pierwsze z nich przede wszystkim używa się do cięcia tkanek, jako zamiennik tradycyjnego skalpela w operacjach. Drugie wykorzystywane są głownie do różnego rodzaju biostymulacji organizmu oraz w diagnostyce i terapii przeciwnowotworowej.

Dzięki ciągłemu udoskonalaniu urządzeń emitujących wiązkę laserową mamy dziś możliwość korzystać z coraz to bardziej precyzyjnych, mających różnorodne zastosowanie terapii leczniczych. Promieniowanie laserowe wykorzystuje się w rozmaitych dziedzinach medycyny m.in. w chirurgii, onkologii, okulistyce, ginekologii, stomatologii, dermatologii, czy też w medycynie estetycznej.

Laser w chirurgii:

W chirurgii ogólnej, naczyniowej, czy onkologicznej używa się przede wszystkim laserów wysokoenergetycznych, które pełnią rolę tzw. bezkrwawych skalpeli. Główną zaletą tej metody jest możliwość wykonywania chirurgicznych cięć z minimalną utratą krwi nacinanych miejsc. Przez uzyskanie tzw. „suchego” pola operacyjnego zabiegi są znacznie bardziej sterylne, przez co powstałe rany goją się szybko, rzadziej dochodzi do powikłań, a powstałe blizny są bardziej estetyczne niż w tradycyjnej chirurgii. Operowanie wiązką lasera jest też bardziej precyzyjne, dzięki czemu margines naruszanej tkanki jest ograniczany do minimum. W chirurgii laser pozwala usuwać, niszczyć lub koagulować naczynia krwionośne w trakcie wykonywania zabiegów. Dzięki zastosowaniu promieniowania lasera możliwe jest wykonywanie operacji na narządach silnie ukrwionych np. płuca, mózg, czy wątrobie. W chirurgii onkologicznej użycie wiązki lasera daje szanse wybiórczego, bardziej dokładnego niszczenia tkanki nowotworowej, chroniąc jednocześnie tkanki zdrowe. Z kolei chirurdzy naczyniowi stosują m.in. laserową ablację – trwałym i skuteczny sposób leczenia żylaków kończyn dolnych.

Laser w okulistyce:

W okulistyce lasery mają szerokie wykorzystanie, przede wszystkim dzięki wysokiej precyzji zabiegowej, która jest wyjątkowo istotna w tej dziedzinie medycyny. Laseroterapię stosuje się powszechnie w leczeniu zaćmy, jaskry, cyst, zrostów, odwarstwień siatkówki. Szczególnie popularna w ostatnich latach stała się korekcja wad wzroku (astygmatyzm, krótkowzroczność oraz dalekowzroczność). Polega ona na odpowiednim wymodelowaniu (ścięciu) kształtu rogówki za pomocą właściwie dobranych wiązek lasera i daje niemalże natychmiastowe efekty lecznicze. Za sprawą tej metody milionom ludzi udało się naprawić wzrok, dzięki czemu mogli oni na dobre pożegnać się z okularami.

Laser w ginekologii:

Leczenie za pomocą lasera znalazło zastosowanie również w ginekologii. Ginekolodzy używają szerokiego wachlarza laserów do leczenia różnego rodzaju przypadłości. Lekarze wykorzystując właściwości wiązki laserowej potrafią precyzyjnie i bezpiecznie przeprowadzić zabiegi w trudno dostępnych miejscach. Dzięki zastosowaniu odpowiednio dobranej laseroterapii mamy możliwość efektywnego leczenia niepłodności spowodowanej na przykład niedrożnością jajowodów lub zrostami. Możemy również leczyć zmiany zwyrodnieniowe jajników, jak i również zmiany powstałe w obrębie szyjki macicy.

Laser w stomatologii:

Gabinety stomatologiczne coraz częściej wyposażane są w urządzenia laserowe, za pomocą których można praktycznie bezboleśnie leczyć zęby. Impulsy laserowe są w stanie selektywnie usunąć powstałą na zębie próchnicę, dzięki czemu są atrakcyjną alternatywą dla tradycyjnego borowania. W stomatologii równie często stosuje się lasery niskoenergetyczne, które pomagają w leczeniu stanów zapalnych przyzębia, dziąseł i błony śluzowej jamy ustnej. Użycie lasera biostymulującego przyspiesza gojenie się ran po zabiegu, zmniejsza ogniska zapalne, co pozwala szybciej regenerować się zmienionym chorobowo tkanką.

Laser w dermatologii i medycynie estetycznej:

W dermatologii wykorzystuje się zarówno wysoko- jak i niskoenergetyczne lasery. Pierwsze z nich stosowane są przede wszystkim do usuwania stosunkowo głęboko umiejscowionych pod skórą zmian nowotworowych, naczyniaków, a także w leczeniu oparzeń. Drugie zaś są używane jako metoda wspomagająca gojenie się ran, minimalizująca ryzyko powstania nieestetycznych blizn. Lasery biostymulujące królują również w medycynie estetycznej. Promieniowanie laserowe potrafi usunąć niepożądane przebarwienia, zmarszczki, rozszerzone naczynia, niepożądane owłosienie, nieprzemyślane tatuaże, a także nadmiar tkanki tłuszczowej. Stosowanie zabiegów z udziałem promieniowania laserowego pobudza włókna kolagenowe, dzięki temu uzyskuje się efekt ujędrnienia i zwiększenia elastyczności skóry.

 

Redakcja pacjentinfo.pl

Artykuł powstał na podstawie informacji ogólnodostępnych. Nie zastępuje konsultacji lekarskich i nie jest poradnikiem samodzielnego leczenia.

Czym jest i jak działa chemioterapia?

Nowotwory złośliwe stanowią istotny problem zdrowotny współczesnego świata. To choroba występująca w każdej populacji, bez względu na rasę, płeć czy wiek – może dotknąć każdego człowieka. Zgodnie z definicją nowotwór to choroba, w której występuje niekontrolowany rozrost własnych, lecz zmienionych czynnościowo komórek. W 2014 r. w Polsce do rejestru nowotworów złośliwych zgłoszono 159,2 tys. nowych zachorowań (Krajowy Rejestr Nowotworów). Jedną z podstawowych metod leczenia nowotworów jest chemioterapia.
Chemioterapia obok radioterapii i leczenia chirurgicznego należy do tzw. leczenia układowego. To skomplikowana i wymagająca olbrzymiego zaplecza metoda, w której choremu podawane są leki oddziałujące na cykl komórkowy (czyli przemiany komórki), a tym samym hamujące namnażanie komórek. Leki te to tzw. cytostatyki. Powodują one śmierć szybko dzielących się komórek, do których należą komórki nowotworowe. Dzięki temu nowotwór nie rozrasta się i nie następuje progres choroby. Niestety przyjmowane leki nie mają wybiórczego działania, wpływają także na inne prawidłowe, szybko dzielące się komórki, tj.: komórki szpiku kostnego, błony śluzowej przewodu pokarmowego, komórki włosów. A to powoduje wystąpienie działań niepożądanych, które mogą pojawić się zarówno w trakcie jej stosowania, jak po zakończeniu leczenia.

Do najczęstszych zalicza się:
• nudności i wymioty,
• wypadanie włosów,
• uszkodzenie szpiku kostnego,
• anemie,
• osłabienie układu odpornościowego,
• zespół przewlekłego zmęczenia.
Możliwe są także inne działania niepożądane:
• uszkodzenie układu nerwowego (np. zaburzenia czucia, zaburzenia równowagi, zawroty głowy),
• uszkodzenie przewodu pokarmowego (np. zapalenie błony śluzowej jamy ustnej, przełyku jelit),
• uszkodzenie serca (np. zaburzenia rytmu serca, zapalenie osierdzia i mięśnia sercowego, niedokrwistość),
• powikłania naczyniowe (np. zespoły zakrzepowo-zatorowe, zapalnie żyły w miejscu podania leku),
• uszkodzenie nerek i dróg moczowych (np. krwotoczne zapalenie pęcherza moczowego, zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej),
• związane z płodnością kobiet i mężczyzn (np. czasowe bądź trwałe zaburzenia miesiączkowania, uszkodzenie jajników u kobiet, nieznaczny wpływ na czynność hormonalną jąder u mężczyzn).
Toksyczność chemioterapii jest odwracalna, co oznacza, że zniszczone działaniem leków prawidłowe komórki po pewnym czasie regenerują się. Prawidłowo ustalone przez lekarza cykle leczenia pozwalają na powrót do prawidłowego funkcjonowania komórek nie zmienionych, przy jednoczesnym zahamowaniu rozwoju nowotworu. W metodzie tej stosowany może być jeden lek (monoterapia) lub kombinacja wielu leków (politerapia).
Leki cytostatyczne stosowane w chemioterapii mogą stanowić samodzielną metodę leczenia bądź mogą być stosowane w sposób skojarzony z innymi metodami. Chemioterapia może także poprzedzać zasadniczą terapię (zwykle leczenie chirurgiczne) lub stanowić jej uzupełnienie. Chemioterapeutyki zwykle podawane są dożylnie, choć możliwe jest podanie niektórych leków doustnie bądź innymi drogami (dotętniczo, dootrzewnowo). Chemioterapia jest stosowana z założeniem całkowitego wyleczenia lub wydłużenia życia z chorobą, ale także w celu łagodzenia objawów związanych z nowotworem.
Działania niepożądane związane ze stosowaniem chemioterapii stanowią nadal istotny problem. Toksyczny wpływ terapii na prawidłowe tkanki oraz rozwój oporności guza na podawane leki jest przeszkodą w uzyskaniu skuteczności leczenia choroby nowotworowej.

Zespół redakcyjny pacjentinfo.pl

Artykuł powstał na podstawie informacji ogólnodostępnych. Nie zastępuje konsultacji lekarskich i nie jest poradnikiem samodzielnego leczenia.

Laparoskopia – operacja bez cięcia

Dynamiczny rozwój medycyny i postęp technologiczny, pozwolił na pojawienie się nowej metody stosowanej w chirurgii, stanowiącej konkurencją dla klasycznej laparotomii (nacięcia jamy brzusznej). Jedną z najnowocześniejszych technik chirurgii małoinwazyjnej stało się leczenie laparoskopowe. Początkowo metoda ta wykorzystywana była wyłącznie w celach diagnostycznych, do badania narządów wewnętrznych w jamie brzusznej oraz pobierania wycinków do badania histopatologicznego. Obecnie laparoskopia jest standardową metodą leczenia wielu chorób.

Laparoskopia (laparos – otrzewna, skopia – wzierniowanie) jest to wziernikowanie jamy brzusznej za pomocą laparoskopu wprowadzonego przez powłoki brzuszne. Laparoskop to najważniejsza część sprzętu, umożliwiająca oglądanie powierzchni operacyjnej, składa się z teleskopu, kamery umożliwiającej oglądanie narządów wewnętrznych w powiększeniu na monitorze oraz źródła światła. Do wnętrza jamy brzusznej przy zabiegu laparoskopowym wprowadza się przez powłoki także mikronarzędzia chirurgiczne, za pomocą których można nacinać, pobierać i usuwać fragmenty chorych tkanek czy narządów. W celu umieszczenia sprzętu wykonane zostaje niewielkie nacięcie (kilka milimetrów), jama brzuszna zostaje wypełniona gazem (dwutlenkiem węgla), aby powłoki nie opadały podczas wykonywania zabiegu, a poszczególne narządy były dobrze widoczne. Chirurg patrząc w monitor operuje mikronarzędziami. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu ogólnym.

Obecnie wiele operacji przeprowadzanych jest metoda laparoskopową, do najbardziej popularnych należą: usunięcie pęcherzyka żółciowego (cholecystektomia) oraz usunięcie wyrostka robaczkowego (apedektomia). Laparoskopia stosowana jest także m. in. w przypadku usuwania guzów jelita grubego i odbytnicy, torbieli wątroby, przepuklin brzusznych, a także w chorobach wątroby, operacjach ginekologicznych i urologicznych.

Niewątpliwą zaletą leczenia laparoskopowego jest mała inwazyjność stosowanej metody. Podczas zabiegu pacjent traci zdecydowanie mniej krwi niż podczas tradycyjnej operacji, co wiąże się z niższym ryzykiem wystąpienia komplikacji kardiologicznych oraz zakażeń. Ponadto po zabiegu laparoskopowym pacjenci odczuwają mniej pooperacyjnych dolegliwości bólowych, szybciej wracają do formy sprzed zabiegu, co wpływa na krótszy czas hospitalizacji po operacji. W porównaniu z laparotomią, jest to zabieg oszczędzający, w którym wykonywane jest niewielkie cięcie, w związku z czym blizna po operacji jest niewielka, dając tym samym lepszy efekt estetyczny.

Tak jak każda interwencja chirurgiczna również i laparoskopia wiąże się z ryzykiem wystąpienia powikłań, jednak pojawiają się one zdecydowanie rzadziej niż w przypadku klasycznej operacji. Największy zarzut, jaki stawiany jest tej metodzie, związany jest z ryzykiem zainfekowania jamy otrzewnej, a także ryzykiem uszkodzenia narządów wewnętrznych oraz naczyń jamy brzusznej. Powikłania po zabiegu mogą być także związane z wytworzeniem odmy brzusznej.

Bezwzględnym przeciwwskazaniem do wykonania laparoskopii jest rozlane zapalenie otrzewnej oraz niewydolność krążeniowo-oddechowa. Do względnych przeciwwskazań zalicza się: niestabilną chorobę wieńcową, przebyty zawal serca, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu, duża liczba wykonanych operacji jamy brzusznej (ze względu na możliwość występowania zrostów), podeszły wiek oraz zaawansowana ciąża.

Warto wspomnieć, iż laparoskopia początkowo wykorzystywana była wyłącznie do celów diagnostycznych oraz w celu pobierania wycinków do badania histopatologicznego. Jako metoda diagnostyczna wykorzystywana jest nadal. Wskazaniem do diagnostyki laparoskopowej są, m. in.: choroby wątroby, choroby śledziony, wodobrzusza, niepłodności u kobiet, endometriozy, zapalenia narządów miednicy mniejszej. Diagnostyka laparoskopowa wykorzystywana jest także w celu oceny zaawansowania chorób nowotworowych (u chorych, u których już zdiagnozowano nowotwór), diagnostyki ostrego brzucha czy chorych z niewyjaśnionym, przewlekłym bólem brzucha.

Leczenie laparoskopowe znajdują coraz szersze zastosowanie, jest to zdecydowanie mniej obciążająca dla pacjenta metoda. Małe cięcie, mniejsza liczba powikłań i mniejszy stres związany z zabiegiem operacyjnym powoduje, że pacjenci coraz bardziej zainteresowani są stosowaniem tej metody w procesie leczenia

Zespół redakcyjny pacjentinfo.pl

Artykuł powstał na podstawie informacji ogólnodostępnych. Nie zastępuje konsultacji lekarskich i nie jest poradnikiem samodzielnego leczenia.

Dieta i aktywność fizyczna w aktywnej fazie leczenia raka

Czasy, gdy pacjentom w trakcie leczenia onkologicznego zalecano leżenie w łóżku dawno minęły – mówią zgodnie lekarze …

COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki?

Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu …

Apetyt na kawę służy zdrowej starości

Co piąty mieszkaniec Unii Europejskiej ma 65 lat i więcej. Oznacza to, że niemal 100 milinów ludzi na naszym kontynencie …