Tag: Okulary

Okulary progresywne – czy to drogie rozwiązanie?

Zastępują często kilka par okularów, ułatwiając w ten sposób czytanie czy wykonywanie codziennych obowiązków. Przez kilka dekad ich obecności na rynku pojawiło się wiele mitów: są drogie, wcale nie tak skuteczne, niewygodne. Mowa o soczewkach progresywnych. Czy są dla każdego, jak działają i co wpływa na ich cenę?

Soczewka progresywna posiada specjalną konstrukcję, umożliwiającą wyraźne widzenie dali, bliży i odległości pośrednich. Poleca się je osobom, które zmagają się z prezbiopią, czyli naturalnym procesem starzenia się oka wraz z wiekiem. Jak skonstruowana jest soczewka progresywna?

W szkłach progresywnych możemy wyróżnić 3 strefy widzenia: za wyraźne widzenie dali odpowiada ich górna część, za bliskie odległości – dolna, a środek zapewnia dobre widzenie w odległościach pośrednich. Są bardziej kompleksowe niż np. okulary jednoogniskowe do czytania, które pozwalają świetnie widzieć z bliska, ale już chcąc zobaczyć coś oddalonego, musimy patrzeć ponad szkłami lub zmienić okulary na inne. Z progresami nie ma takiego kłopotu, ponieważ jedna para okularów wystarcza do wszystkiego.

Sylwia Szarkiewicz, optometrystka, ekspert wpierający kampanię Czas Na Wzrok 40+.

Okulary progresywne – najlepsze rozwiązanie dla prezbiopów?

Okulary progresywne odpowiadają na wszystkie potrzeby osób zmagających się z prezbiopią. Dodatkowo są całkowicie bezpiecznym i nieinwazyjnym rozwiązaniem. Każda soczewka w okularach progresywnych dostosowywana jest do indywidualnych potrzeb danej osoby: aktualnego stanu wzroku, ewentualnych wad, różnic pomiędzy lewym i prawym okiem, aktywności, wykonywanego zawodu itd. dopasowanie szkieł progresywnych opiera się na bardzo szczegółowych pomiarach.

Jeżeli jesteśmy zainteresowani okularami progresywnymi, udajemy się do salonu optycznego. To bardzo ważne – okularów z soczewkami progresywnymi nie kupimy w markecie. W salonie optycznym specjalista wykonuje najpierw pogłębione badanie wzroku pod kątem doboru szkieł progresywnych. Następnie wspólnie z optykiem wykonywane są specjalistyczne, bardzo dokładne pomiary w wybranej przez klienta oprawie okularowej. Taki proces pozwala na przygotowanie zlecenia na wykonanie szkieł „szytych na miarę”.

Sylwia Szarkiewicz, optometrystka, ekspert wpierający kampanię Czas Na Wzrok 40+.

Ile kosztują okulary progresywne?

Przed wyborem okularów progresywnych warto pamiętać o tym, że tak, jak w przypadku każdego innego rodzaju okularów korekcyjnych, nie kupuje się ich na całe życie. „Progresy” wymienia się zazwyczaj raz na 2-3 lata. Czynnikiem decydującym o zmianie szkieł na mocniejsze jest oczywiście tempo pogarszania się wzroku wraz z wiekiem. Nawet odpowiednio dobrane okulary progresywne nie zatrzymają prezbiopii, ale w dużej mierze poprawią komfort widzenia.Do zakupu okularów progresywnych warto podejść z rozsądkiem. Przede wszystkim należy ocenić, ile kosztowałyby dwie pary okularów – do bliży i dali. Może się okazać, że zakup jednej pary okularów progresywnych będzie porównywalny lub nawet niższy od ceny dwóch par tradycyjnych szkieł. Zwróćmy jednak uwagę na podstawową różnicę – komfort. Jedna para okularów progresywnych wystarczy, by doskonale widzieć na każdą odległość. W ten sposób pozbywamy się konieczności zastępowania jednych okularów drugimi.

Co wpływa na cenę okularów progresywnych?

  • Istnieje kilka czynników determinujących cenę „progresów”, na przykład konstrukcja soczewki progresywnej. W jej obrębie wyróżnia się konstrukcje konwencjonalne, które są najtańsze oraz zwykle droższe soczewki indywidualne, wykonywane z uwzględnieniem konkretnych parametrów, takich jak wybrana oprawa okularowa, anatomia klienta, czy nawet zachowanie. Szkła progresywne mogą być wyposażone w antyrefleks, utwardzenie czy specjalne powłoki do pracy przy komputerze. Te czynniki również mają znaczący wpływ na ostateczną cenę okularów progresywnych.

    Obecny styl życia (praca przed ekranem monitora), ale także nowoczesne technologie (korzystanie ze smartfonów czy tabletów) sprawiają, że szybciej zauważamy dolegliwości typowe dla prezbiopii już ok. 40. roku życia. W jej konsekwencji wykonywanie codziennych czynności jest utrudnione. Nie musimy jednak się tym przesadnie zamartwiać. Dostępne na rynku okulary progresywne z powodzeniem zastąpią nam dwie pary szkieł i przywrócą komfort wykonywania codziennych obowiązków.

Źródło: Materiał prasowy

Fot. www.pixabay.com

Fakty i mity o krótkowzroczności dzieci

Nawet połowa uczniów ma wady wzroku! To jedna zła wiadomość. Druga: te problemy są często wykrywane za późno. Poznaj fakty i mity o problemach ze wzrokiem i sposobach na dobre widzenie.

Wątpliwości na ten temat rozwiała dla Serwisu Zdrowie dr Anna Ambroziak, okulistka, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Okulistycznego (PTO).

Roczne dziecko ma w pełni rozwinięty wzrok.

MIT!

Gdy dziecko się rodzi, jest „plusowe”. Jego świat jest blisko, więc potrzebuje dobrze widzieć. Normuje swój wzrok dopiero około 8 r. ż.

Początek szkoły to czas, kiedy warto po raz pierwszy skontrolować wzrok dziecka.

MIT!

Już w pierwszym roku życia każde dziecko powinno spotkać się pierwszy raz ze specjalistą, który zbada jednooczne i przestrzenne widzenie dziecka, ustawienie gałek ocznych, jego rozwój. Później bez względu na to czy jest wada czy nie, przynajmniej raz na rok dziecko powinno mieć pełne, specjalistyczne badanie okulistyczne, optometryczne, ortoptyczne, podczas którego bada się rozwój widzenia. Do 6. R.ż. rozwija się widzenie mózgowe, neuroplastyczność mózgu i do tego czasu mózg musi nauczyć się widzieć. Ale aby tak się stało, musimy dostarczyć mu ostre obrazy.

Obecnie jest więcej wad wzroku niż kiedyś.

FAKT!

Liczba dzieci, młodzieży i dorosłych z wadami wzroku rośnie – tak się dzieje nie tylko w Polsce, ale i w krajach europejskich, a w Chinach czy na Tajwanie wady wzroku ma ponad 90 proc. dzieci w wieku 14-16 rż. W Polsce – około 50 proc.

Cywilizacja oraz fakt, że dzieci spędzają coraz więcej czasu w bliży (czyli do metra) na wszystkich czynnościach, sprawia, że edukacja równa się krótkowzroczność. Poza tym żyjemy coraz dłużej, co oznacza więcej obciążeń cywilizacyjnych, przy których wady wzroku robią się coraz bardziej problematyczne.

Jeśli jedno z rodziców jest krótkowzroczne, ryzyko dla dziecka wzrasta kilkukrotnie, jeśli oboje mają tę wadę, to aż 6-7 razy. Ale, żeby było jasne – zdrowi rodzice nie dają gwarancji, że dziecko nie będzie miało niemiarowości. Krótkowzroczność jest dziś najczęstszą wadą refrakcji, a leczonych jest tylko połowa dzieci, która tego wymaga. Trzeba wiedzieć, że obecnie skorygowanie wady -2, czy -4 nie jest dużym problemem terapeutycznym, ale z każdą dioptrią zdecydowanie wyższe jest ryzyko powikłań. Dlatego tak ważna jest walka o każdy milimetr.

Krótkowzroczność to tylko problem z widzeniem dali.

MIT!

Dorosły człowiek krótkowzroczny ma kilka razy wyższe ryzyko zaćmy i jaskry. Przy wadzie -6 ryzyko jaskry jest już 4-6 razy wyższe, odwarstwienie siatkówki jest 16 razy wyższe, a makulopatii, czyli chorób plamki – aż 40 raz wyższe! A z kolei te schorzenia uszkadzają centralne widzenie, co  grozi ślepotą centralną.

Są sposoby chroniące wzrok, które każdy może stosować.

FAKT!

Problemem dla oczu jest nie tyle łączny czas i praca wzrokowa w bliży, ale brak przerw. Nasze dzieci powinny spędzać minimum godzinę dziennie na aktywnościach na zewnątrz, przy naturalnym oświetleniu. Narząd wzroku to bardzo precyzyjny receptor, który dostarcza nam dopaminę. Receptory dopaminowe w siatkówce dbają nie tylko o prawidłowe ciśnienie i tętno, ale także o rozwój i hamowanie wzrostu gałki ocznej. Tymczasem krótkowzroczność działa na oko jakbyśmy pompowali balon – gałka oczna wydłuża się i sprawia, że jest ściana oka coraz cieńsza. Dlatego tak ważne jest aby pamiętać o czynnikach ryzyka i profilaktyce, to proste rzeczy: przerwy w pracy wzrokowej, naturalne oświetlenie i aktywność fizyczna, najlepiej na świeżym powietrzu.

Dzieci nie mogą nosić soczewek kontaktowych.

MIT!

Dzieci z wadami wzroku mogą nosić nie tylko okulary, ale i soczewki kontaktowe. Okazuje się, że kontrola krótkowzroczności jest zdecydowanie lepsza w przypadku dzieci, które korzystają z soczewek. One doskonale rozumieją zasady dezynfekcji, potrafią dbać o higienę, więc ich używanie jest naprawdę bezpieczne, a postęp krótkowzroczności jest u nich wolniejszy, bo użytkując soczewki na codzień, zapewniają to, że ich wzrok jest w pełni skorygowany. To zaś jest ważne, żeby nie doprowadzić do wysokiej krótkowzroczności, która jest ciężką chorobą okulistyczną. Wszystkie wady refrakcji, łącznie z ustawieniem przestrzenym, powinniśmy  skorygować do 4-6 rż. dziecka.

Wady wzroku wpływają na rozwój dziecka.

FAKT!

Wady widzenia u dzieci wpływają na nieprawidłowy rozwój dziecka. Narząd wzroku zapewnia 80 proc. informacji dla naszego mózgu. Wzrok determinuje w dużym stopniu rozwój ruchu, sprawność ręki, rozumienie świata, jego postrzeganie. Widzenie ma wpływ na naukę i rozwój zarówno fizyczny, jak i psychospołeczny dzieci. Większośc dysleksji i dysgrafii wynika właśnie z nieskorygowanych w odpowiednim okresie wad refrakcji.

W trosce o wzrok maluch nie powinien w ogóle mieć dostępu do tabletów i smartfonów.

FAKT!

Za problemy ze wzrokiem u małych dzieci w dużej mierze odpowiedzialne są nowoczesne technologie, dlatego do 2. r. ż. dziecko nie powinno w ogóle brać do ręki smartfona, tabletu, iphona. Później ten czas powinien być bardzo limitowany. Komputer sam w sobie nie szkodzi, dzieci w wieku szkolnym oczywiście mogą go używać, bo dziś mamy już nowoczesne powłoki, ale ważna jest przede wszystkim odpowiednia odległość pracy wzrokowej oraz zachowanie przerw co 20 minut plus naturalne oświetlenie i niezapominanie o aktywności fizycznej.

Monika Wysocka (zdrowie.pap.pl)

Fot. www.pixabay.com

Dieta i aktywność fizyczna w aktywnej fazie leczenia raka

Czasy, gdy pacjentom w trakcie leczenia onkologicznego zalecano leżenie w łóżku dawno minęły – mówią zgodnie lekarze …

COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki?

Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu …

Apetyt na kawę służy zdrowej starości

Co piąty mieszkaniec Unii Europejskiej ma 65 lat i więcej. Oznacza to, że niemal 100 milinów ludzi na naszym kontynencie …