Tag: palenie papierosów

Poznaj 10 trików na rzucenie palenia

Nielicznym osobom udaje się rzucić palenie za pierwszym razem. Średnio potrzebnych jest siedem-osiem prób, by pozbyć się nałogu. Nie zrażaj się niepowodzeniami, tylko przygotuj się do zmiany.

Z danych warszawskiego Centrum Onkologii wynika, że połowa palaczy myśli o rzuceniu palenia. Jeśli Ty też o tym marzysz, poznaj 10 sposobów, które Ci to ułatwią:

  • Zobacz, jakie sytuacje z codziennego życia kojarzą ci się z papierosem. Może to być picie porannej kawy, stres w pracy, oglądanie filmu, czytanie gazety, spotkanie z przyjaciółmi, rozmowa przez telefon. Dla każdego palacza jest to bardzo indywidualne.

– Wyodrębnienie takich momentów pozwala zastanowić się w jaki sposób można sobie poradzić z pustką, którą wywoła brak papierosa – mówi Magdalena Cedzyńska, kierownik Poradni Pomocy Palącym działającego w warszawskim Centrum Onkologii. – Każdy palacz powinien znaleźć swoją własną metodę na zastąpienie palenia.

Uporczywa myśl o zapaleniu papierosa pojawia się w głowie na ok. 2-3 minuty. Wtedy warto przekierować swoją uwagę na coś innego np.: na czynności, którą w danej chwili się wykonuje. Jeśli papieros był sposobem na zabicie nudy, wtedy lepiej znajdź inne zajęcie, np. sprzątanie, telefonowanie do dawno niewidzianych znajomych, zabawa z psem, wyjście na rower, przeczytanie książki itd. Z czasem „odczaruje się” codzienne rytuały, które związane były z papierosem.

  • Zaakceptuj, że pierwsze dni mogą być trudne.

– Najtrudniejsze są cztery pierwsze dni, bo wtedy – w wyniku braku nikotyny w organizmie – występują tzw. objawy odstawienia – mówi Magdalena Cedzyńska.

Dzieje się tak, ponieważ nikotyna silnie uzależnia. Trzeba przygotować się na to, że receptory w mózgu będą domagać się kolejnej dawki nikotyny, a osoba rzucająca palenie będzie walczyć z uporczywą chęcią sięgnięcia po kolejnego papierosa.

  • Nie wierz w mity: palenie wcale nie uspokaja. Jednym z mitów dotyczącym palenia jest przekonanie, że papierosy pomagają rozładować napięcie.

– Nikotyna działa pobudzająco na organizm. Powoduje ogólne ożywienie oraz podniesienie ciśnienia tętniczego – opowiada Cedzyńska. – Ponadto w wyniku zapalenia następuje w mózgu wyrzut dopaminy, czyli tzw. hormonu szczęścia i palacz osiąga chwilową ulgę, dlatego istnieje mylne przekonanie, że palenie uspokaja.

Wbrew temu, co uważają palacze, jest dokładne odwrotnie: palenie papierosów zwiększa stres, gdyż wtedy, kiedy spada poziom nikotyny w organizmie, czyli kilkanaście razy w ciągu dnia, prowokuje rozdrażnienie, spadek koncentracji i napięcie psychiczne. Gdy rzucamy palenie, warto znaleźć alternatywną metodę walki z przykrymi emocjami np.: zacząć uprawiać sport, pójść na jogę, nauczyć się technik relaksacji.

Korzyści zdrowotne z rzucania palenia:

  • Już po 20 minutach od zgaszenia ostatniego papierosa, puls i ciśnienie krwi wraca do normy.
  • Po 24 godzinach płuca zaczną się oczyszczać.
  • Po 3 dniach nikotyna zostaje usunięta z organizmu, intensywniej czuć smaki i zapachy.
  • Po 5 latach abstynencji ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej, krtani, przełyku zmniejszy się o połowę, obniży się też ryzyko wystąpienia udaru mózgu.
  • Unikaj sytuacji kojarzących się z paleniem. Warto zastanowić się, czy palenie kojarzy nam się z konkretnym miejscem, np.: pokojem, kuchnią, balkonem, przystankiem autobusowym, parkiem.

Jeżeli ktoś palił w mieszkaniu, warto je przearanżować tak, aby nie przypominało już tak bardzo poprzedniego wnętrza. Można przestawić meble, kupić nową narzutę na sofę, zmienić rolety, przemalować ściany, powiesić plakat czy obraz. Lepiej omijać miejsca, w których wolno palić.

  • Zastanów się, co zrobić z wolnymi rękoma.

Warto mieć przy sobie coś, co zajmie dłonie, np. piłeczkę antystresową, gumkę do włosów, długopis, breloczek. Można nosić ze sobą małe smakołyki zastępujące wkładanie papierosa do ust takie jak: pestki słoneczniki lub dyni, suszoną żurawinę, bezcukrowe gumy do żucia. Problem odruchu sięgania po papierosa można też łatwiej pokonać dzięki słomce lub wykałaczce trzymanych w ustach lub w dłoni.

  • Wcale nie musisz utyć. To jedna z najczęstszych obaw palaczy.

– Rzeczywiście, w momencie, gdy osoby palące przestają trzymać w ręce papierosa, starają się go zastępować różnego rodzaju przekąskami – mówi Cedzyńska. – Jeżeli nie dba się o to, czy są one zdrowe, można przybrać na wadze. Dlatego na zabicie odruchu sięgnięcia po papierosa lepiej wybrać np.: warzywa pokrojone w paski. Takie przekąski można ustawić w mieszkaniu w miejscach, gdzie się paliło najczęściej. Warto też pić dużo płynów, zwłaszcza wody.

Co zyskasz rzucając palenie

  • Nie będziesz się truł! Dym tytoniowy to koktajl ok. 7000 pierwiastków i związków chemicznych. Palenie tytoniu jest podstawowym czynnikiem chorobotwórczym 15 nowotworów, kilkudziesięciu chorób kardiologicznych, układu oddechowego i innych narządów.
  • Specjalne diety czy nawet większa aktywność fizyczna nie są w stanie zniwelować szkód zdrowotnych powodowanych paleniem tytoniu.
  • Będziesz bogatszy. Policzono, że paląc paczkę papierosów dziennie w ciągu 50 lat z dymem puścisz blisko 300 tys. zł, czyli równowartość luksusowej limuzyny.
  • Odstawienie papierosów i unikanie dymu tytoniowego jest jedynym skutecznym sposobem zmniejszenia ryzyka zachorowania na choroby odtytoniowe! Ryzyko to będzie systematycznie malało z każdą godziną utrzymywanej abstynencji.
  • Pamiętaj, że zaprzestawanie palenia to proces, w którym ważna jest Twoja gotowość do tej zmiany.

Po podjęciu decyzji o zaprzestaniu palenia warto opracować plan. Osoba paląca może wyznaczyć dzień, w którym już nie będzie paliła. Ale może się też przygotowywać do całkowitego odstawiania tytoniu np.: poprzez stopniowe zmniejszanie liczby wypalanych papierosów, zmniejszenie czasu narażenia na ekspozycję na dym tytoniowy, unikanie palenia w typowych sytuacjach, zmianę gatunku papierosów, zastępowanie palenia innymi czynnościami.

Motywujące są drobne sukcesy np.: mniejsza liczba wypalanych papierosów i więcej czasu przeznaczonego na przyjemności.

  • Skorzystaj z profesjonalnej pomocy. Możesz ją znaleźć u lekarza rodzinnego, w specjalistycznej poradni lub dzwoniąc do Telefonicznej Poradni Pomocy Palącym na nr tel. 801 108 108 (czynna jest od pon. do pt. w godz. 11-19). Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym to ogólnopolska, specjalistyczna placówka świadcząca poradnictwo przez telefon dla osób, których dotyczy problem uzależnienia od tytoniu. Działa przy Zakładzie Epidemiologii i Prewencji Nowotworów Centrum Onkologii-Instytucie w Warszawie.

Jeśli planujesz zastosowanie środków farmakologicznych wspomagających rzucanie palenia, skonsultuj z lekarzem wybór odpowiednich produktów. Dobrze, by taka konsultacja odbyła się minimum tydzień przed wyznaczoną przez Ciebie datą zaprzestania palenia, ponieważ niektóre leki trzeba zacząć brać wcześniej.

  • Uprzedź swoje otoczenie, że rzucasz palenie i poproś o wyrozumiałość i wsparcie. Drażliwość może się pojawić już w kilka godzin po odstawieniu papierosów i trwać nawet kilka tygodni.

– Często osoba rzucająca palenie staje się tak rozdrażniona i chwiejna emocjonalnie, że jest to dla niej i dla otoczenia bardzo uciążliwe – dodaje Cedzyńska. – Uczucie to bywa określane jako: rozdygotanie, przeskoki od smutku do radości, płaczliwość, napięcie wewnętrzne. Niektórzy mówią wręcz, że “czują się jakby mieli eksplodować”.

Zdarza się też, że otoczenie osoby przeżywającej takie stany daje rady typu: „Lepiej zapal, jeśli masz być tak zdenerwowany”, co, niestety, często prowadzi do złamania abstynencji. Tymczasem rozdrażnienie jest naturalnym objawem w procesie walki z uzależnieniem. Wiąże się z tym, że układ nerwowy nie otrzymał dawki substancji (w tym wypadku: nikotyny), która regulowała jego funkcjonowanie. Potrzeba czasu, by ponownie przyzwyczaił się do naturalnego regulowania emocji. Także brak samej czynności palenia, wieloletniego nawyku, powoduje nerwowość.

– Biologiczne przyczyny drażliwości można wyraźnie zmniejszyć stosując środki farmakologiczne wspomagające proces rzucania palenia lub łagodne środki uspakajające – radzi Cedzyńska. – Dlatego warto skonsultować się z lekarzem lub poradzić się specjalisty dzwoniąc do TPPP.

  • Podstawową siłę w walce z obniżonym nastrojem stanowi Twoja psychika. Musisz wiedzieć, że rzucanie palenia to stan przejściowy. W chwilach zwątpienia, przypominaj sobie o tym, dlaczego chcesz się pozbyć nałogu. Zadbaj o siebie! Sprawiaj sobie przyjemności! Nagradzaj się!

Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska (www.zdrowie.pap.pl)

Fot. www.pixabay.com

Siedem grzechów prowadzących do zawału i udaru

Eksperci ostrzegają, że w najbliższych latach przybędzie ludzi cierpiących na choroby układu krążenia. Poznaj siedem czynników im sprzyjających, a zatem zyskaj wiedzę, jak się przed zawałem i udarem chronić.

Wśród chorób układu krążenia najczęściej wymienia się: chorobę niedokrwienną serca, niewydolność serca, miażdżycę i choroby naczyń mózgowych. Ich skutkami nierzadko są zawał serca i udar mózgu.

Na szczęście większość z nas może uniknąć zachorowania lub też złagodzić przebieg choroby dzięki prozdrowotnym zmianom w stylu życia i badaniom kontrolnym.

Siedem grzechów głównych

Aby jednak móc skutecznie zapobiegać chorobom układu krążenia, najpierw trzeba poznać najważniejsze czynniki ryzyka ich rozwoju. Oto one:

  • NADMIERNA MASA CIAŁA: Aż 68 proc. mężczyzn i 56 proc. kobiet w Polsce ma nadwagę lub otyłość. Prawidłowa masa ciała chroni przed wieloma chorobami, nie tylko układu krążenia. Za dużo ważysz – udaj się do lekarza, dietetyka i psychologa, by dowiedzieć się, jak zdrowo schudnąć.
  • NIEDOSTATECZNA AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: Brak aktywności fizycznej lub zbyt niski jej poziom dotyczy aż 57 proc. mężczyzn i 55 proc. kobiet w Polsce. Ruszaj się – ruch wspomaga krążenie, wzmacnia naczynia krwionośne i pomaga utrzymać prawidłową masę ciała.
  • HIPERCHOLESTEROLEMIA: Aż 70 proc. mężczyzn i 64 proc. kobiet ma hipercholesterolemię (podwyższone stężenie cholesterolu we krwi). Tylko około 6 proc. przypadków jest skutecznie leczonych. Badaj krew, a jeśli jest problem z cholesterolem – lecz się. Nie zapominaj, że w skład leczenia wchodzi prawidłowa dieta i ruch.
  • DYSLIPIDEMIA: Blisko 77 proc. dorosłych Polaków ma jedną z postaci dyslipidemii (współwystępujące podwyższone stężenie trójglicerydów i cholesterolu LDL oraz obniżone stężenie cholesterolu HDL we krwi). Dyslipidemię trzeba leczyć – a częścią terapii jest prawidłowa dieta i aktywność fizyczna.
  • NADCIŚNIENIE TĘTNICZE: Około 46 proc. mężczyzn i 40 proc. kobiet w naszym kraju ma nadciśnienie tętnicze. Z tego skutecznie leczonych jest odpowiednio 19 i 27 proc. pacjentów. Jeśli lekarz przepisał leki na nadciśnienie, nie zmieniaj samowolnie terapii, nawet jeśli ciśnienie spadnie. Nie zapominaj też o zdrowej diecie, ograniczeniu spożycia soli i ruchu.
  • PALENIE PAPIEROSÓW: Wciąż niemal 30 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet w Polsce pali papierosy. Nie palisz – nie zaczynaj! Palisz – udaj się do poradni antynikotynowej!
  • NIEZDROWE NAWYKI ŻYWIENIOWE: Polacy wciąż spożywają za dużo tłuszczów zwierzęcych, tłuszczów trans, soli i cukru, a za mało warzyw, owoców, tłuszczów roślinnych i ryb. Nie czekaj i zmiany w diecie wprowadź już dziś. Nie wiesz, jakie? Poradź się wykwalifikowanego dietetyka.

Świadomość i motywacja naszą bronią

Oczywiście na tym lista czynników ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych się nie kończy. Można do niej dopisać jeszcze m.in.:

  • podwyższony poziom cukru we krwi (hiperglikemia),
  • nieumiejętność radzenia sobie ze stresem,
  • predyspozycje genetyczne (rodzinna hipercholesterolemia)

ale również braki leżące po stronie służby zdrowia i systemu edukacji (jak np. brak efektywnej edukacji prozdrowotnej dzieci i młodzieży w szkołach, niezadowalający poziom wczesnego rozpoznawania chorób serca i czynników ryzyka, brak efektywnych programów badań przesiewowych, mało skuteczne leczenie nadciśnienia i zaburzeń lipidowych, niedostateczny dostęp do specjalistycznej diagnostyki i terapii kardiologicznej, brak środków na wprowadzenie innowacji w diagnostyce).

Optymistyczne w tym wszystkim jest jednak to, że poprzez nasze codzienne wybory w obszarze stylu życia możemy istotnie zmniejszyć zagrożenie ze strony większości wymienionych wyżej czynników ryzyka.

–  Zmiana stylu życia odpowiada za zmniejszenie liczby zgonów w większym stopniu niż poprawa leczenia – przekonywał prof. dr hab. Michał Zakliczyński, ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu podczas seminarium dotyczącego projektowanego ogólnopolskiego „Programu profilaktyki w zakresie miażdżycy tętnic i chorób serca”.

Choroby układu krążenia od wielu lat pozostają najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Z ich powodu umiera każdego roku około 45 proc. Polaków i Polek (40 proc. mężczyzn i 50 proc. kobiet), w tym bardzo wielu przedwcześnie. W 2014 r. zmarło z ich powodu 169 735 osób.

Co więcej, choroby sercowo-naczyniowe są też jedną z najczęstszych przyczyn całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy.

Niepokojące prognozy

Na podstawie analizy trendów demograficznych i epidemiologicznych eksperci ostrzegają, że bez podjęcia zdecydowanych działań zaradczych rozpowszechnienie chorób układu krążenia w Polsce będzie się zwiększać.

Z przedstawionych w czasie seminarium prezentacji wynika, że w latach 2015-2025 prognozowany jest w Polsce wzrost zachorowalności o 9-16 proc. w zależności od województwa (największy ma być w Wielkopolskiem i Pomorskiem).

Na koniec przypomnijmy, jakie są normy stężeń najważniejszych lipidów we krwi, dla osób zdrowych, niepalących:

  • cholesterol całkowity (TC): poniżej 190 mg/dl
  • trójglicerydy (TG): poniżej 150 mg/dl
  • frakcja LDL („zły”): poniżej 115 mg/dl
  • frakcja HDL („dobry”): dla mężczyzn – ponad 40 mg/dl, dla kobiet – ponad 45 mg/dl

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

źródło: www.zdrowie.pap.pl

grafika źródło: pixabay.com

 

Zabójca płuc – POChP

Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) stanowi poważny problem zdrowia publicznego, ponieważ zmaga się z nią ponad 2 miliony Polaków. Świadomość społeczeństwa polskiego na temat tej choroby jest znikoma co potwierdza fakt, że tylko 20% osób dotkniętych tym schorzeniem poddaje się leczeniu. W grupie tej najczęściej znajdują się niestety osoby, u których POChP rozwinęło się już na dobre i w znacznym stopniu uniemożliwia ich normalne funkcjonowanie. POChP według Światowej Organizacji Zdrowia klasyfikuje się na 4. miejscu wśród przyczyn zgonów. Statystyki wskazują, że sytuacja ta wcale nie ulegnie poprawie w najbliższej przyszłości, ze względu chociażby na wciąż znikome rozpoznanie POChP w łagodnym i umiarkowanym stadium, kiedy to jeszcze istnieje spora szansa na efektywne zahamowanie postępu choroby.

POChP jest niezakaźną chorobą układu oddechowego, charakteryzującą się występowaniem przewlekłego stanu zapalnego w płucach. Sytuacja ta prowadzi do nieodwracalnej obturacji (skurczu) oskrzeli, co utrudnia prawidłowy przepływ powietrza przez drogi oddechowe, w konsekwencji uniemożliwiając swobodne oddychanie. Osoba w końcowym stadium POChP dosłownie walczy o każdy oddech. Brzmi groźnie, prawda? Co możemy zatem zrobić, aby uchronić się przed przykrymi konsekwencjami przewlekłej obturacyjnej choroby płuc?

Rozwiązanie jest dość proste, aczkolwiek dla większości z chorych niewykonalne. Głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia POChP jest palenie papierosów! Mniej więcej 90% przypadków wystąpienia POChP to wynik wieloletniego narażenia na dym tytoniowy. Tylko 10% chorych to osoby nie palące, które w ciągu swojego życia np. pracowały w miejscach o dużym zanieczyszczeniu powietrza (m.in. górnicy, hutnicy, pracownicy cementowni) lub osoby mające predyspozycje genetyczne do tego schorzenia. Dlaczego więc, tak wiele osób dobrowolnie skazuje się na POChP i wiążące się z tym schorzeniem znaczne pogorszenie jakości życia? Jedną z przyczyn na pewno jest brak świadomości i wiedzy na temat przykrych konsekwencji tej nieuleczalnej choroby. Istotne jest również, że POChP przez długi okres czasu nie daje żadnych symptomów. Chociaż proces chorobowy rozpoczyna się tak naprawdę z chwilą, gdy sięgamy po pierwszą paczkę papierosów, to jednak objawy POChP wystąpią dopiero mniej więcej po 15-20 latach ciągłego drażnienia naszych płuc dymem tytoniowym. POChP rozpoznaje się najczęściej u osób dojrzałych, które ukończyły już 40 rok życia i którym z racji długotrwałego uzależnienia od nikotyny ciężej jest zerwać z zabijającym je powoli nałogiem.

Pierwszym z objawów POChP jest pojawienie się porannego przewlekłego kaszlu z towarzyszącym mu odksztuszaniem wydzieliny. Wiele osób na tym etapie bagatelizuje problem nie zdając sobie sprawy, że jest to początek poważnej choroby. W miarę rozwoju choroby osoby cierpiącej na POChP zaczynają odczuwać duszność powysiłkową. Wejście po schodach, krótki spacer stają się nie lada wyzwaniem. W zaawansowanym stadium POChP duszności występują również, gdy osoba nie wykonuje żadnej aktywności fizycznej, zaczyna się walka o każdy oddech. Często chorzy potrzebują wtedy sztucznego wspomagania w postaci respiratora.

Podstawowym badaniem mającym na celu zdiagnozowanie i ewentualne ocenienie w jakim stadium chorobowym jest osoba cierpiąca na POChP jest wykonanie spirometrii, czyli pomiaru pojemności płuc. Uogólniając badanie pozwala ocenić, czy nasze płuca są starsze niż nasz wiek metrykalny. Dla przykładu osoba, która pali przeszło przez 20 lat w wieku 45-50 lat prawdopodobnie będzie miała wydolność płuc zbliżoną do osoby, która ma już 70-lat! Najgorsze jednak jest to, że nie istnieje skuteczne lekarstwo, które wyleczyłoby osobę dotkniętą POChP. Leczenie ma charakter objawowy, a wszelkie terapie mają jedynie na celu spowolnienie przebiegu choroby i poprawę jakości życia chorego.

Co zrobić jednak, gdy zdiagnozowano u nas POChP?

– jak najszybciej zerwij z nałogiem palenia papierosów

– staraj się zachować umiarkowaną aktywność fizyczną

– regularnie zażywaj przepisane przez lekarza leki

– staraj się wzmocnić odporność, a w sezonie zachorowań na grypę pamiętaj o szczepieniach profilaktycznych

– zadbaj o zbilansowaną dietę.

Pamiętajmy więc, że z wcześnie rozpoznanym POChP można żyć, spowalniając jej rozwój, ale również nie stosując się do w/w zaleceń można z z jej powodu umrzeć.

Zespół redakcyjny pacjentinfo.pl

Artykuł powstał na podstawie informacji ogólnodostępnych. Nie zastępuje konsultacji lekarskich i nie jest poradnikiem samodzielnego leczenia.

Dieta i aktywność fizyczna w aktywnej fazie leczenia raka

Czasy, gdy pacjentom w trakcie leczenia onkologicznego zalecano leżenie w łóżku dawno minęły – mówią zgodnie lekarze …

COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki?

Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu …

Apetyt na kawę służy zdrowej starości

Co piąty mieszkaniec Unii Europejskiej ma 65 lat i więcej. Oznacza to, że niemal 100 milinów ludzi na naszym kontynencie …